Australian Open: Szybkie siostry Williams

We wtorek do II rundy Australian Open awansowały siostry Williams. Serena (nr 1) pokonała Urszulę Radwańską (WTA 72) 6:2, 6:1, a Venus (nr 6) wygrała z Czeszką Lucie Šafářovą (WTA 41) 6:2, 6:2.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek

Serena na pokonanie młodszej z sióstr Radwańskich potrzebowała 73 minut. Grała z bandażem na nodze (to efekt kontuzji z Sydney), ale z łatwością dobiegała do dropszotów zagrywanych przez Ulę, pokazując, że jest znakomicie przygotowana do obrony tytułu. - Ona gra naprawdę dobrze. Mogłam to zobaczyć na trawie, ponieważ zagrywane przez nią piłki się [zbyt wysoko] nie odbijają - komplementowała Serena, która pokonała Polkę podczas Wimbledonu w 2008 roku.

Krakowiance w toczeniu równorzędnej walki nie pomagał serwis (tylko 14 z 38 piłek przy pierwszym podaniu), ale momentami mogła się podobać. Parę razy zmusiła Serenę do solidnego biegania. - Cieszę się, że przez to przeszłam. Wynik wskazuje, że było łatwo, ale to był długi mecz. No może nie długi, ale były ciężkie wymiany - powiedziała liderka światowego rankingu.

- Myślę, że z całą pewnością jej gra poszła do przodu. Jest bardziej regularna. Wiadomo, wynik jest inny wynik niż w Wimbledonie [wtedy 6:4, 6:4], ale myślę jednak, że ona jest bardziej regularna i trochę lepsza. Dużo lepsza - poprawiła ocenę 19-latki znad Wisły. Serena gra o 1/16 finału z Petrą Kvitovą.

Venus w meczu z Šafářovą zapisała na konto 18 kończących uderzeń przy 21 niewymuszonych błędach. Czeszka miała 11 winnerów i aż 34 błędy. Amerykanka mając w pamięci dwa poprzednie bezpośrednie spotkania mogła się teraz obawiać. W ubiegłym roku pokonała młodszą Šafářovą na kortach ziemnych w Rzymie i we French Open, ale oba zwycięstwa odniosła w trzech setach.

Bez problemu awans do II rundy wywalczyły także Serbki. Ana Ivanović (nr 20) po raz czwarty w karierze pokonała Amerykanką Shenay Perry (WTA 107), a Jelena Janković rozprawiła się z Rumunką Monicą Niculescu (WTA 101).

Janković powoli się rozkręcała. W I secie popełniła 20 niewymuszonych błędów, ale wykorzystała wszystkie cztery break pointy i zakończyła partię po 47 minutach. W II secie gra półfinalistki Australian Open z 2008 roku wyglądała już znacznie lepiej: zachowała stuprocentową skuteczność przy break pointach (trzy z trzech), popełniła tylko dziewięć niewymuszonych błędów i po 84 minutach była w II rundzie.

- Pierwsze mecze zwykle są najcięższe, zwłaszcza kiedy nie gra się przez dwa miesiące - mówiła Janković. - Fajnie poczuć tę atmosferę oraz presję, gdy grasz prawdziwy mecz. To nie to samo co sparingi i ćwiczenia. Gdy wychodzisz na kort, to jest prawdziwe rozdanie. Trochę mi zajęło, zanim do tego doszłam, zanim poczułam się komfortowo. Na początku popełniłam kilka błędów, ale starałam się zachować spokój - tłumaczyła.

Odpadły trzy rozstawione zawodniczki. Półfinalistka French Open 2009 Dominika Cibulková (nr 23) przegrała trzygodzinną batalię rozgrywaną w ciągu dwóch dni z Vanią King (WTA 79). Virginie Razzano (nr 18) znalazła się za burtą po 76 minutach meczu z Jekateriną Makarową (WTA 59). A Hiszpanka Anabel Medina (nr 25), która przed przyjazdem do Melbourne doszła do półfinału w Hobart, uległa chorwackiej ćwierćfinalistce Wimbledonu 2004 Karolinie Šprem (WTA 92).

W ekspresowym tempie w II rundzie zameldowała się Agnieszka Radwańska (nr 10), która oddała tylko jednego gema Niemce Tatjanie Malek (WTA 70). Rywalką Polki w II rundzie będzie Rosjanka Ałła Kudriawcewa (WTA 88), która po trwającym dwie godziny i 21 minut spotkaniu pokonała ćwierćfinalistkę ubiegłorocznego US Open Melanie Oudin (WTA 48).


Australian Open, Melbourne
Wielki Szlem, pula nagród 21,4 mln dol.
wtorek, 19 stycznia

KOBIETY

I runda gry pojedynczej:

Serena Williams (USA, 1) - Urszula Radwańska (Polska) 6:2, 6:1
Venus Williams (USA, 6) - Lucie Šafářová (Czechy) 6:2, 6:2
Jelena Janković (Serbia, 8) - Monica Niculescu (Rumunia) 6:4, 6:0
Agnieszka Radwańska (Polska, 10) - Tatjana Malek (Niemcy) 6:1, 6:0
Marion Bartoli (Francja, 11) - Rossana de los Ríos (Paragwaj) 6:4, 6:1
Samantha Stosur (Australia, 13) - Xinyun Han (Chiny, Q) 6:1, 3:6, 6:2
Francesca Schiavone (Włochy, 17) - Alizé Cornet (Francja) 0:6, 7:5, 6:0
Jekaterina Makarowa (Rosja) - Virginie Razzano (Francja, 18) 6:2, 6:3
Nadieżda Pietrowa (Rosja, 19) - Edina Gallovits (Rumunia) 6:3, 6:4
Ana Ivanović (Serbia, 20) - Shenay Perry (USA, Q) 6:2, 6:3
Sabina Lisicka (Niemcy, 21) - Petra Martić (Chorwacja) 6:1, 6:4
Vania King (USA) - Dominika Cibulková (Słowacja, 23) 6:3, 6:7(5), 7:5
Karolina Šprem (Chorwacja) - Anabel Medina (Hiszpania, 25) 6:3, 6:2
Aravane Rezaï (Francja, 26) - Sania Mirza (Indie) 6:4, 6:2
Aliona Bondarenko (Ukraina, 31) - Kathrin Wörle (Niemcy, Q) 6:2, 6:2
Carla Suárez (Hiszpania, 32) - Ayumi Morita (Japonia) 7:5, 6:4
Gisela Dulko (Argentyna) - Zuzana Kucová (Czechy, Q) 6:0, 5:7, 7:5
Sorana Cirstea (Rumunia) - Olivia Rogowska (Australia, WC) 6:3, 2:6, 6:2
Sara Errani (Włochy) - Klára Zakopalová (Czechy) 6:2, 7:6(5)
Andrea Petkovic (Niemcy) - Renata Voráčová (Czechy, Q) 6:2, 6:4
Sybille Bammer (Austria) - Arantxa Parra (Hiszpania) 6:3, 6:2
Kaia Kanepi (Estonia) - Yung-Jan Chan (Tajwan) 7:6(4), 6:2
Roberta Vinci (Włcohy) - Anna-Lena Grönefeld (Niemcy) 7:5, 6:4
Barbora Záhlavová Strýcová (Czechy) - Regina Kulikowa (Rosja, Q) 7:6(5), 6:7(10), 6:3
Polona Hercog (Słowenia) - Juliana Fiedak (Ukraina, Q) 6:4, 6:0
Alberta Brianti (Włochy) - Varvara Lepchenko (USA) 6:0, 3:6, 6:1
Petra Kvitová (Czechy) - Jill Craybas (USA) 6:1, 7:5
Kristina Barrois (Niemcy) - Akgul Amanmuradowa (Uzbekistan) 6:0, 7:6(6)
Katie O'Brien (Wielka Brytania) - Patricia Mayr (Austria) 6:3, 6:3
Ałła Kudriawcewa (Rosja) - Melanie Oudin (USA) 2:6, 7:5, 7:5
Julie Coin (Francja) - Alicia Molik (Australia) 3:6, 7:6(4), 6:3
Sandra Záhlavová (Czechy) - Coco Vandeweghe (USA, WC) 6:0, 6:1
Tamarine Tanasugarn (Tajlandia) - Sesil Karatantczewa (Kazachstan, WC) 6:1, 7:6(0)
Angelique Kerber (Niemcy) - Olga Goworcowa (Białoruś) 6:3, 6:3
Casey Dellacqua (Australia, WC) - Anastazja Jakimowa (Białoruś) 6:2, 3:6, 6:4

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×