Okrzyk Polki poniósł się po całym korcie. W TV doskonale było słychać

Twitter / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Twitter / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch stoczyła bardzo wyrównany pojedynek z Weroniką Kudermetową. Po ostatniej piłce, która dała jej zwycięstwo, aż głośno krzyknęła z radości.

Tym razem w chińskim Wuhan można śledzić zmagania najlepszych tenisistek na świecie. Turniej WTA 1000 dla polskich kibiców zaczął się bardzo dobrze, bo od zwycięstwa Magdaleny Fręch. Musiała jednak mocno się napracować, by tak się stało.

27-latka w I rundzie trafiła na zawsze groźną Weronikę Kudermetową. Zaczęło się obiecująco, bo nasza reprezentantka wygrała pierwszego seta 6:3. Potem to jednak Rosjanka przejęła inicjatywę i po zwycięstwie 6:2 w setach zrobiło się 1:1.

Kudermetowa w ostatniej partii prowadziła już 3:1, gdy nagle przebudziła się Fręch. Potem wszystkie gemy padły jej łupem, co ostatecznie dało awans do następnej rundy turnieju w Wuhan.

Jak wiele te spotkanie kosztowało sił i nerwów Magdę, pokazuje scena po ostatniej piłce. Rosjanka trafiła w siatkę, a wtedy Fręch głośno krzyknęła. Na trybunach było tak cicho, że radość naszej rodaczki było słychać w transmisji.

Przed Magdaleną Fręch kolejne duże wyzwanie. Jej następną rywalką będzie Karolina Muchova, czyli aktualnie 22. zawodniczka na świecie.

ZOBACZ WIDEO: Od tej strony jej nie znacie. Otylia Jędrzejczak pisze wiersze

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści