Kamil Majchrzak ma czego żałować. Sensacja była o krok

PAP/EPA / GEORGIOS KEFALAS / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
PAP/EPA / GEORGIOS KEFALAS / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak miał dwie piłki meczowe w starciu z Benem Sheltonem. Żadnej z nich nie wykorzystał i ostatecznie to 6. tenisista światowego rankingu ATP zwyciężył 6:7(2), 6:3, 7:6(7) mecz pierwszej rundy turnieju rangi ATP 500 w Bazylei.

Kamil Majchrzak musiał przebić się przez dwuetapowe kwalifikacje, by wystąpić w głównej drabince turnieju rangi ATP 500 w Bazylei. Ostatecznie nasz tenisista trafił na wielkiego rywala - Bena Sheltona, czyli obecnie 6. tenisistę światowego rankingu ATP.

Polak znakomicie rozpoczął pojedynek z Amerykaninem, zwyciężając w premierowej odsłonie 7:6(2). W II secie lepszy okazał się Shelton - 6:3, który triumfował także w tie-breaku decydującej partii - 7:6(7), broniąc dwóch piłek meczowych.

ZOBACZ WIDEO: Córka Szymona Kołeckiego nie wytrzymała. Popłakała się podczas walki

Już w pierwszym gemie tego pojedynku Majchrzak wypracował break pointa, ale Shelton posłał asa serwisowego. Następnie do większej walki nie dochodziło, bo serwujący pewnie utrzymywali swoje podania.

Dopiero w ósmym gemie Amerykanin zagroził Polakowi, choć okazji do przełamania nie było. Sytuacja zmieniła się w jedenastym, kiedy to Majchrzak wypracował łącznie trzy break pointy. Wówczas jednak dwukrotnie wybronił się Shelton, a przy kolejnym Polak trafił w siatkę.

Ostatecznie o końcowym wyniku zadecydował tie-break, który niespodziewanie okazał się być jednostronny. Amerykanin zdobył pierwszy punkt, ale później stracił aż sześć z rzędu (1-6). 6. tenisista światowego rankingu ATP obronił jedną piłkę setową, by przy kolejnej skapitulować.

Shelton, który sensacyjnie przegrał seta, II partię rozpoczął od przełamania. Z kolei w trzecim gemie miał szansę na podwyższenie prowadzenia, lecz Majchrzak obronił break pointa skutecznym podaniem.

Od tej pory pozostałe gemy padały łupem serwujących i doszło do momentu, w którym Amerykanin prowadził 5:3 i był o krok od zwycięstwa. Wówczas wypracował on trzy piłki setowe i wykorzystał już pierwszą, zamykając partię wynikiem 6:3.

Decydująca odsłona tego pojedynku mogła rozpocząć się znakomicie dla 6. tenisisty światowego rankingu ATP. Jednak w trzecim gemie nasz tenisista obronił break pointa za sprawą asa serwisowego.

W kolejnym gemach pewnie zwyciężali serwujący, wobec czego doszło do momentu, w którym Shelton prowadził 6:5. Następnie Majchrzak nie wykorzystał dwóch szans na doprowadzenie do tie-breaka, przez co rywal był blisko zakończenia potyczki. Jednak po tym, jak Amerykanin doszedł do równowagi, już nie zapunktował.

Od początku tie-breaka to 6. tenisista światowego rankingu ATP był zawodnikiem goniącym. Przy pierwszej zmianie stron przegrywał 2-4 i mimo że Polak chwilę później stracił przewagę, to szybko ją odzyskał (5-3).

Nasz tenisista przy własnym serwisie wypracował dwie piłki meczowe. Pierwszą, przy swoim podaniu, zmarnował, posyłając prostego woleja w aut, a drugą obronił rywal i wówczas miał miejsce remis 6-6. Następnie to Shelton wypracował swoją okazję, lecz zepsuł return (7-7).

Kluczowa była jednak kolejna wymiana, ponieważ Majchrzak stracił punkt przy własnym podaniu, dzięki czemu Amerykanin serwował na zakończenie potyczki. Faworyt tego starcia nie zmarnował okazji i ostatecznie to on awansował do drugiej rundy zmagań w Bazylei.

ATP Bazylea:

I runda gry pojedynczej:

Ben Shelton (USA, 2) - Kamil Majchrzak (Polska, Q) 6:7(2), 6:3, 7:6(7)

Komentarze (11)
avatar
Chris XXXXXXX
22.10.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
co z tego ze kamil zagral calkiem nie zly mecz ale przegral i to sie liczy 
avatar
SailorRipley39
21.10.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niezły występ, ale pohamowałbym entuzjazm niektórych komentujących. Sprawa pierwsza: Shelton ma dopiero 23 lata i zdarzają mu się słabsze okresy w roku i wpadki ze słabszymi rywalami. Najlepiej Czytaj całość
avatar
fannovaka
21.10.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Zwykle jednak to ten lepszy wychodzi zwycięsko z tarapatów 
avatar
Efka22
21.10.2025
Zgłoś do moderacji
22
19
Odpowiedz
Piękny mecz Kamila, wstydu nie ma. Nie zawsze ma się szczèście. Brawo Kamil 
avatar
mac08
21.10.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kamil dlugo bedzie wspominal ten (latwy) wolej przy 6-4. Nerwy wziely gore 
Zgłoś nielegalne treści