Za nami mecz wieńczący sezon 2025 w rozgrywkach WTA. Po ostatni puchar w tym roku sięgnęła Jelena Rybakina. Reprezentantka Kazachstanu pokonała Arynę Sabalenkę 6:3, 7:6(0).
Podopieczna Stefano Vukova wywalczyła tym samym trofeum za WTA Finals. Finisz sezonu był w jej wykonaniu niesamowity. Rybakina do końca nie była pewna awansu do imprezy dla najlepszych ośmiu tenisistek. Przez większość roku grała niezwykle nierówno. Ostatnie tygodnie należały jednak do niej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowy trening Polaka. Spotkał się z legendą sportu
Liderka rankingu przegrała kolejny ważny finał. Po spotkaniu z Rybakiną oddała wyższość przeciwniczce.
- Dzisiaj nie pokazałam się z najlepszej strony, ale Jelena zagrała znacznie lepiej. Zmiotła mnie z kortu. Miło ją znów widzieć na tak wysokim poziomie pod koniec tego sezonu - przyznała w pomeczowej przemowie.
Sabalenka jednocześnie stwierdziła, że bardzo pozytywnie zapamięta tegoroczną edycję WTA Finals rozgrywaną w Rijadzie. Zwróciła się bezpośrednio do kibiców.
- Dziękuję wam bardzo za wspaniałą atmosferę i wsparcie przez cały tydzień. Czerpałam dużą przyjemność z gry przed taką publicznością - powiedziała.
Nie zabrakło też podziękowań skierowanych do organizatorów wydarzenia. - Jestem dumna, że mogę być częścią rozwoju tenisa w tym pięknym kraju. Dziękuję każdemu, kto w jakikolwiek sposób okazał mi pomoc. To był naprawdę dobrze spędzony czas - oznajmiła.
Na koniec była też chwila wzruszenia, gdy Aryna zwróciła się do zespołu. - Nie osiągnęłam takiego wyniku, w jaki celowaliśmy, ale... - w tym momencie na chwilę się zatrzymała. - Starzeję się. Staję się coraz bardziej wrażliwa. Mamy wiele rzeczy, z których możemy być dumni. Dziękuję wam - dodała.
3. Anisimowa 4. Gauff 6-8 Świątek. Niestety