Pod koniec sezonu wielu tenisistów rywalizuje w turniejach rangi ATP Challenger, żeby zgarnąć miejsce w kwalifikacjach do wielkoszlemowego Australian Open. Do tego grona należał między innymi Maks Kaśnikowski.
W jego przypadku kluczowa była impreza rangi ATP Challenger w Drummondville. Trzy zwycięstwa sprawiły, że Polak dotarł do półfinału, w którym zmierzył się z Daniiłem Glinką. Estończyk okazał się za mocny dla naszego tenisisty, zwyciężając 6:1, 7:6(4).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: setki tysięcy wyświetleń! Nagranie z Sochanem robi furorę
Kaśnikowski mógł żałować tego, jak potoczył się początek rywalizacji. Choć obronił trzy break pointy, to ostatecznie został przełamany. To doprowadziło do tego, że po trzech gemach przegrywał 0:3.
Choć następnie Polak utrzymał podanie, to w swoim kolejnym gemie serwisowym ponownie bronił break pointa. Dokonał tego również w następnym, lecz Glinka wypracował kolejną szansę i ostatecznie wyszedł na 5:1, by po chwili zakończyć seta.
Na początku II partii nasz tenisista obronił kolejnego break pointa w tym pojedynku. Z kolei w szóstym gemie nie był w stanie wykorzystać swojej pierwszej okazji do przełamania.
Polak zmarnował szansę także w kolejnym gemie serwisowym Estończyka. Ostatecznie wyrównana rywalizacja doprowadziła do tego, że o końcowym wyniku seta zadecydował tie-break.
W nim Glinka najpierw odskoczył na 3-1, a później wypracował piłki meczowe przy serwisie rywala (6-2). Choć nasz tenisista obronił dwie, to przy kolejnej skapitulował, a porażka 4-7 oznaczała koniec potyczki.
Koniec rywalizacji w Kanadzie oznacza, że Kaśnikowski stracił szansę na występ w kwalifikacjach do AO. Przypomnijmy, że w tym sezonie w nich wystąpił i był w stanie wygrać jeden mecz.
półfinał gry pojedynczej:
Daniił Glinka (Estonia, 4) - Maks Kaśnikowski (Polska) 6:1, 7:6(4)