Podczas gdy czołowe tenisistki świata zakończyły już sezon, to Iga Świątek zdecydowała się jeszcze na występ w barwach reprezentacji Polski. Naszą tenisistkę można było oglądać w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie Biało-Czerwone rywalizowały w barażach do kwalifikacji do turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King.
Nasze tenisistki zaprezentowały się znakomicie. Zarówno w starciu z Nową Zelandią, jak i z Rumunią nie straciły choćby seta. Dwa zwycięstwa sprawiły, że Polska zajęła 1. miejsce w grupie B i zanotowała pewny awans do wspomnianych kwalifikacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: setki tysięcy wyświetleń! Nagranie z Sochanem robi furorę
Już teraz można zastanawiać się, czy wówczas w naszej kadrze ponownie znajdzie się wiceliderka światowego rankingu WTA. - Małe rozmowy były. Musimy poczekać do tego, co się wydarzy w losowaniu. Jak będziemy wiedzieć, to porozmawiamy. Pocieszmy się chwilą - wyznał kapitan reprezentacji Polski Dawid Celt na konferencji prasowej.
- Biorę to pod uwagę. Ale zobaczymy przede wszystkim, gdzie ten mecz się odbędzie. To jest dla mnie najważniejsza kwestia - wyjaśniła Świątek.
Tym samym jest jeszcze za wcześnie na ostateczne ustalenia dotyczące kolejnego występu Świątek w kadrze. Warto jednak zwrócić uwagę na to, jak wygląda kalendarz turniejów WTA, co w tej sytuacji może okazać się kluczowe.
Kwalifikacje odbędą się w dniach 9-12 kwietnia 2026 roku. W tym czasie będzie miała miejsce rywalizacja w turnieju rangi WTA 500 w Linzu, gdzie nasza tenisistka najpewniej nie wystąpi. Problem może stanowić jednak impreza WTA 500 w Stuttgarcie, w której Polka rywalizuje regularnie, a w tym roku rozpocznie się 13. dnia wspomnianego miesiąca.
