Spotkanie Francja - Belgia zainaugurowało turniej finałowy o Puchar Davisa. Pierwsza z wymienionych reprezentacji była faworytem tej rywalizacji, mając w swoich szeregach wyżej notowanych tenisistów.
W pierwszej kolejności na kort wyszli Corentin Moutet i Raphael Collignon. Francuz był faworytem tego pojedynku, bowiem zajmuje 35. miejsce w światowym rankingu ATP, a jego rywal plasuje się na 86. lokacie.
Moutet pewnie wygrał pierwszego seta 6:2, ale w drugim musiał uznać wyższość rywala - 5:7. Collignon po tym, jak doprowadził do decydującej partii, poszedł za ciosem i ponownie zwyciężył 7:5. Dzięki temu Belgia niespodziewanie objęła prowadzenie.
Tym samym Arthur Rinderknech musiał zwyciężyć, by Francja zachowała szansę na awans do półfinału. Przeciwnikiem 29. rakiety świata był Zizou Bergs, który jest sklasyfikowany o 14 pozycji niżej.
Jednak to Belg okazał się lepszy w premierowej odsłonie - 6:3. Z kolei drugi set był wyrównany do tego stopnia, że o jego końcowym wyniku zadecydował tie-break. W nim Bergs zwyciężył 7-4.
Tym samym zdobył drugi punkt dla swojej reprezentacji, która zapewniła sobie końcowy triumf w tym meczu. Z tego powodu odwołane deblowe starcie, ponieważ poznaliśmy już pierwszego półfinalistę zmagań we włoskiej Bolonii.
Francja - Belgia 0:2, Unipol Arena, Bolonia (Włochy)
Ćwierćfinał rozgrywek o Puchar Davisa, kort twardy w hali
Gra 1.: Corentin Moutet - Raphael Collignon 6:2, 5:7, 5:7
Gra 2.: Artur Rinderknech - Zizou Bergs 3:6, 6:7(4)