Polacy wrócili do Europy. I zrehabilitowali się

Materiały prasowe / FP Tenis / Na zdjęciu: Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski
Materiały prasowe / FP Tenis / Na zdjęciu: Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski

Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski poprawili się po wpadce w Ekwadorze i awansowali do ćwierćfinału Challengera w Maii. Ich śladem nie poszedł Filip Pieczonka.

Jako pierwsi wyszli na kort Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski, którzy na kortach ziemnych w Maii byli rozstawieni z numerem drugim. Z jedynkami grają w Portugalii - Theo Arribage oraz Nino Serdarusić. Polacy weszli pewnym krokiem do ćwierćfinału, a ich przeciwnikami w środę byli Tiago Cacao oraz Tiago Torres. Portugalczycy wystartowali w ojczyźnie dzięki "dzikim kartom".

Po dwóch setach mecz zakończył się wynikiem 6:4, 6:3. W pierwszej partii decydowało jedno przełamanie, w drugiej Polacy trzy razy odebrali serwis Portugalczykom, a stracili własne podanie raz.

Kolejnymi przeciwnikami, w meczu o awans do półfinału, będą Aleksander Donski i Tiago Pereira.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

Późnym popołudniem, przechodzącym w wieczór, doszło do serbskiego spotkania na korcie z polskim akcentem. Filip Pieczonka i Stefan Latinović zagrali z braćmi Ivanem Sabanovem i Matejem Sabanovem. Debel z dwoma Serbami okazał się mocniejszy niż polsko-serbska para rozstawiona z numerem czwartym. Została ona pokonana 6:4, 6:4 i wcześnie pożegnała się z rywalizacją.

ATP Challenger Maia:

I runda gry podwójnej:

Karol Drzewiecki (Polska, 2) / Piotr Matuszewski (Polska, 2) - Tiago Cacao (Portugalia, WC) / Tiago Torres (Portugalia, WC) 6:4, 6:3
Ivan Sabanov (Serbia) / Matej Sabanov (Serbia) - Stefan Latinović (Serbia, 4) / Filip Pieczonka (Polska, 4) 6:4, 6:4

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści