WTA Dubaj: Radwańska musiała uznać wyższość Azarenki

PAP/EPA
PAP/EPA

Agnieszka Radwańska poczeka na swój szósty finał cyklu WTA Tour. W Dubaju uległa 3:6, 4:6 Wiktorii Azarence (WTA 6), ale w poniedziałek awansuje na najlepsze w karierze, ósme miejsce w rankingu.

Atakująca jak nigdy w karierze Azarenka rozprawiła się z najlepszą polską tenisistką w 80 minut, a w sobotnim finale pierwszego w sezonie turnieju rangi Premier 5 zmierzy się z Venus Williams. Białorusinka odniosła zwycięstwo zasłużone i efektowne.

Szanse dla Radwańskiej były, ale zawsze pozostaje kwestia ich wykorzystania. A Azarenka w odróżnieniu od poprzedniego bezpośredniego meczu z krakowianką, w Masters w Dausze, mogła biegać. Na dodatek wrzask jest w jej wypadku akompaniamentem już do gry ofensywnej, a nie pasywnej.

Zasługa nowego trenera Sama Sumyka i, co potwierdziła, Stefana Edberga, że wysoka blondynka z Mińska szuka rozwiązań przy siatce. Klasyczną akcją w meczu z Radwańską było zepchnięcie Polki do narożnika i wygranie piłki wolejem. W starciu z siłą fizyczną rywalki Isia wydawała się być na straconej pozycji, ale walki nie chciała uniknąć.

Trenująca od dziecka w Arizonie rówieśniczka zanotowała w sumie 16 punktów więcej od rakiety numer jeden polskiego tenisa. Powróciła w drugim secie od straty przełamania, kiedy Radwańska miała prawo doprowadzić do partii trzeciej. Polka tymczasem upuściła serwis w newralgicznym momencie (4:5).

Wiele ważyło się na samym początku: pierwszy raz break pointy nie pojawiły się dopiero w szóstym gemie, gdy Azarenka podwyższyła na 4:2. Przewagę przełamania załatwiła sobie chwilę wcześniej, gdy po crossie wywalczyła szansę, a wykorzystała ją dzięki wpakowaniu piłki w siatkę przez Radwańską. Ta potem po raz trzeci w otwierającej partii straciła podanie, co było równoznaczne z przegraniem seta.

Ciężko wywalczone prowadzenie z breakiem (4:2) zostało w drugiej partii przez Polkę popsute. Kontrprzełamanie na wyrównanie wyniku przez Białorusinkę miało genezę w makabrycznym błędzie wolejowym. Wyrzucona potem przez bombę z drugiej strony kortu Radwańska przy decydującym punkcie przekonała się, że siatka stała się serdecznym przyjacielem Azarenki.

Barclays Dubai Tennis Championships, Dubaj (ZEA)

WTA Premier 5, kort twardy (Deco-Turf II), pula nagród 2 mln dol.

piątek, 19 lutego

półfinał gry pojedynczej:

Wiktoria Azarenka
(Białoruś, 4)
6:3, 6:4
Agnieszka Radwańska
(Polska, 7)
statystyki
0
asy
0
3
podwójne błędy serwisowe
0
23
uderzenia wygrywające
15
15
niewymuszone błędy
23
76%
skuteczność 1. serwisu
71%
30/45
punkty z 1. serwisu
21/40
5/6
wykorzystane break pointy
2/5
66 (36/30)
suma punktów (serwis/odbiór)
50 (28/22)
czas gry: 1:20 godz.

w pierwszym półfinale:

Venus Williams (USA, 3) - Shahar Pe'er (Izrael) 6:1, 6:4

Źródło artykułu: