Tytułów bronić będą Nadal (ATP 3) i Wiera Zwonariowa (WTA 14).
Nadal, który wygrał tę imprezę także w 2007 roku, w ćwierćfinale może zagrać z Nikołajem Dawidienką (ATP 6), z którym przegrał trzy ostatnie spotkania. Pierwszym rywalem Hiszpana będzie któryś z Amerykanów John Isner (ATP 20) lub Sam Querrey (ATP 22). Obaj zdobyli w tym sezonie po jednym tytule: Isner triumfował w Auckland, Querrey w Memphis. Dawidienko rozpocznie od meczu ze Szwajcarem Marco Chiudinellim (ATP 56) lub Łotyszem Ernestsem Gulbisem (ATP 45), który pod koniec lutego wygrał turniej w Delray Beach. W IV rundzie Rosjanin może się spotkać z Fernando Verdasco (ATP 12).
Na czwarty triumf w tej imprezie chrapkę ma Federer. Lider światowego rankingu, który wygrywał w Indian Wells trzy razy z rzędu (2004-2006), w dwóch ostatnich sezonach odpadał tutaj w półfinale. Jego pierwszym rywalem będzie lepszy z pary Victor Hanescu (ATP 43) - Juan Ignacio Chela (ATP 83), a w III rundzie może trafić na Cypryjczyka Marcosa Baghdatisa (ATP 33).
Niełatwą drogę do ćwierćfinału będzie miał Andy Roddick (ATP 8), trzykrotny półfinalista imprezy. W jego części turniejowej drabinki są Gaël Monfils (ATP 15), Richard Gasquet (ATP 69) i David Nalbandian (ATP 139), który wraca po dziewięciomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją biodra oraz Federer, jego potencjalny rywal w ćwierćfinale.
Potencjalni rywale Andy'ego Murray'a (ATP 4) w IV rundzie to David Ferrer (ATP 16) lub finalista imprezy z 2006 roku James Blake (ATP 52). Hiszpan do Indian Wells przyjechał w znakomitym nastroju. Jest niepokonany od siedmiu spotkań, wygrał 11 z ostatnich 12 meczów. W ćwierćfinale Murray mógłby się zmierzyć z którymś z finalistów Wielkiego Szlema Szwedem Robinem Söderlingiem (ATP 7) lub Francuzem Jo-Wilfriedem Tsongą (ATP 11).
Już w II rundzie Novak Đoković (ATP 2) może się spotkać z nieobliczalnym Mardym Fishem (ATP 106), którego pokonał w 2008 roku w... finale tej imprezy. Amerykanin w I rundzie zagra z Niemcem Michaelem Berrerem (ATP 51). Potencjalny rywal Đokovicia w ćwierćfinale to znakomicie dysponowany w tym sezonie Marin Čilić (ATP 9), który może się pochwalić najlepszym bilansem spotkań w ATP World Tour (18-2). Wcześniej jednak Chorwat będzie musiał uporać się z rozstawionym z numerem 11. Juanem Carlosem Ferrero (jego potencjalny rywal w IV rundzie), który w Ameryce Łacińskiej na kortach ziemnych wygrał 14 z 15 spotkań.
Z czołowej 20 w Indian Wells zabraknie jedynie Juana del Potro (ATP 5) i Fernando Gonzáleza (ATP 10), Michaiła Jużnego (ATP 13), Tommy'ego Haasa (ATP 18) i Stanislasa Wawrinki (ATP 19).
Gwiazdami kobiecego turnieju będą występująca z dziką kartą Justine Henin i Kim Clijsters (WTA 17). Dla pierwszej z Belgijek będzie to szansa na drugi tytuł w Indian Wells, druga z nich walczyć będzie o trzeci triumf w tej imprezie.
Ciekawostką jest fakt, że żadnej z sześciu ostatnich edycji nie wygrała zawodniczka z grona ośmiu najwyżej rozstawionych: w 2004 roku triumfowała Henin, która grała z dziką kartą, kolejne mistrzynie imprezy to Clijsters (wówczas nr 14), Maria Szarapowa (nr 10), Daniela Hantuchová (nr 21), Ana Ivanović (nr 24) i Zwonariowa (nr 12).
Pod nieobecność Sereny Williams (WTA 1) i Dinary Safiny (WTA 2) najwyżej rozstawiona została Swietłana Kuzniecowa (WTA 3), dwukrotna finalistka imprezy (2007, 2008). Z czołowych zawodniczek zabraknie jeszcze Venus Williams (WTA 5). Amerykańskie siostry od 2002 roku w Indian Wells nie grają. Jest to efekt nieprzyjemnego incydentu do jakiego doszło rok wcześniej. Venus oddała półfinałowy mecz z Sereną walkowerem, a w finale młodsza z sióstr była wygwizdywana przez kibiców.
Jedynym polskim akcentem w Indian Wells w turniejach singlowych będzie rozstawiona z numerem piątym Agnieszka Radwańska (WTA 8), której pierwszą rywalką będzie Anna Czakwetadze (WTA 70) lub Anne Keothavong (WTA 123).