WTA Berlin: Kolejna faworytka za burtą

W piątek poznaliśmy trzy półfinalistki turnieju WTA w Berlinie (z pulą nagród 1,34 mln dol.). Największym zaskoczeniem dnia był awans Dinary Safiny (nr 13), która odprawiła z imprezy główną faworytkę do tytułu - Serenę Williams (nr 5). Dwie pozostałe zawodniczki, które przeszły do fazy półfinałowej to Wiktoria Azarenka i Jelena Dementiewa (nr 7). Ostatni pojedynek ćwierćfinałowy został przerwany z powodu zapadających ciemności.

Siostra Marata Safina, Dinara, okazuje się w berlińskim turnieju prawdziwym katem faworytów. Po odprawieniu z imprezy najwyżej rozstawionej zawodniczki, Justine Henin, Rosjanka w trzech setach rozprawiła się z Sereną Williams. Sam pojedynek miał bardzo dziwny przebieg. Pierwsza partia to zdecydowana wygrana Amerykanki 6:2. Natomiast w drugiej młodsza z sióstr Williams sprawiała wrażenie jakby myślami była zupełnie gdzieś indziej, dlatego też ten set zakończył się wynikiem 6:1 dla Safiny. W trzeciej odsłonie obie zawodniczki popełniały wiele błędów i żadna z nich nie potrafiła wyraźnie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. O tym, która z tenisistek zagra w półfinale zadecydował tie-break, którego 7:5 wygrała zawodniczka z Rosji.

- Nie grałam dziś dobrze - przyznała Amerykanka. - Mogłabym wam wskazać 50 rzeczy, które wykonałam źle, które powinnam rozegrać inaczej. Lepiej jest przegrać, gdy gra się źle niż wtedy, gdy gra się dobrze. Nie zamierzam tego rozpamiętywać - dodała.

Niezwykle zadowolona była po meczu Safina: - To był jeden z najlepszych meczów w moim życiu. Trzeci set był bardzo ciężki, ale czułam się w nim bardzo dobrze. Wiedziałam, że wszystko robiłam dobrze - powiedziała.

W walce o finał 22-letnia Rosjanka zmierzy się z Wiktorią Azarenką z Białorusi. W ćwierćfinale 18-latka z Mińska ograła Ukrainkę Alonę Bondarenko (nr 15). Główna w tym "zasługa" serwisu ukraińskiej tenisistki. Bondarenko popełniła aż 10 podwójnych błędów serwisowych w 10 własnych gemach. Azarenka zaprezentowała się znacznie lepiej i w 81 minut zasłużenie zwyciężyła 7:6(2), 6:2.

Długim i niezłym dla oka okazał się pojedynek turniejowej siódemki i czwórki, czyli odpowiednio Jeleny Dementiewej i Jeleny Jankovic. Ze względu na to, że obie panie uważane są za wysokiej klasy specjalistki od defensywy, kibice mieli okazję oglądać długie, zacięte wymiany z głębi kortu. Ostatecznie, mając na koncie jedno przełamanie więcej, zwyciężyła Dementiewa. Na osiągnięcie rezultatu 6:3, 2:6, 6:3 potrzebowało ponad dwie i pół godziny.

Półfinałową rywalkę dla Rosjanki miała przynieść konfrontacja młodej Węgierki Agnes Szavay (nr 10) z serbską gwiazdą Aną Ivanovic (nr 2). Niestety panie nie zdołały dokończyć swojego pojedynku ze względu na zapadające ciemności. W momencie przerwania meczu na tablicy wyników widniał rezultat remisowy. Pierwszą partię wygrała Szavay 6:3, natomiast druga padła łupem Serbki i zakończyła się wynikiem 6:4. Spotkanie zostanie dokończone jutro przed pierwszym pojedynkiem półfinałowym.

Wyniki meczów ćwierćfinałowych:

Dinara Safina (Rosja, 13) - Serena Williams (USA, 5) 2:6, 6:1, 7:6(5)

Wiktoria Azarenka (Białoruś) - Alona Bondarenko (Ukraina, 15) 7:6(2), 6:2

Jelena Dementiewa (Rosja, 7) - Jelena Jankovic (Serbia, 4) 6:3, 2:6, 6:3

Ana Ivanović (Serbia, 2) - Agnes Szavay (Węgry, 10) 3:6, 6:4 przerwane z powodu ciemności

Komentarze (0)