Rozgrywająca swój pierwszy turniej od zwycięskiego Australian Open Serena w I secie przez długi czas walczyła sama ze sobą, ale też Bacsinszky potrafiła skorzystać z okazji i nie oddając zbyt wielu piłek za darmo nie pozwalała wrócić do gry Amerykance. 20-letnia Szwajcarka prowadziła już 5:3, a potem przy stanie 5:4 miała trzy piłki setowe. Pierwszą Serena wybroniła potężnym krosem bekhendowym. Bacsinszky za bardzo liczyła na to, że Serena dalej będzie popełniać błędy, sama nie zdecydowała się przejąć inicjatywy i została za to ukarana. Liderka światowego rankingu podkręciła tempo, w końcówce seta wróciła płynność i koncentracja. W tiebreaku Amerykanka objęła prowadzenie 5:0 i kontrolowała sytuację. Jak przystało na wielką mistrzynię leniwie poruszająca się przez długi czas Serena to co najlepsze w swoim tenisie zostawiła na decydujące fragmenty. I set trwał blisko 70 minut.
W II secie młodsza z sióstr Williams trzykrotnie przełamała serwis Bacsinszky, sama zaś nie dała Szwajcarce ani jednej okazji na breaka. Rywalkę Amerykanki w walce o ćwierćfinał będzie Niemka Andrea Petković (WTA 49), która pokonała Czeszkę Petrę Kvitovą (WTA 62) 6:3, 6:4.
Problemów z awansem nie miała Venus Williams (WTA 4), która w ciągu 75 minut pokonała Patty Schnyder (WTA 45) 6:2, 6:2 wykorzystując sześć z ośmiu break pointów. Szwajcarka dzień wcześniej stoczyła niesamowity trzysetowy bój z Giselą Dulko (obroniła trzy piłki meczowe) i to wyraźnie odbiło się na jej postawie na korcie w meczu z Amerykanką.
Daleka od formy jest walcząca od wielu miesięcy z problemami z plecami Dinara Safina (WTA 3). Rosjanka przegrała z triumfatorką z Warszawy z ubiegłego sezonu Alexandrą Dulgheru (WTA 43) 4:6, 7:6(5), 1:6. Była liderka światowego rankingu choć w słabej formie walczyła z olbrzymią determinacją, w I secie przegrywała 0:4, by wyrównać na 4:4. W całym meczu, który trwał dwie godziny i 41 minut były w sumie 34 break pointy, z którym 24 było po stronie Rumunki (wykorzystała dziewięć z nich). Safina popełniła dziewięć podwójnych błędów serwisowych i w sumie 51 niewymuszonych.
Na własne życzenie trzysetowy bój z Aravane Rezaï (WTA 22) rozegrała Yanina Wickmayer (WTA 12). Belgijka prowadziła 6:3 i 3:0, ale Francuzka wróciła do gry i wygrała II seta w tiebreaku. W decydującym secie Wickmayer zwyciężyła 7:5 i w kolejnej rundzie spotka się z Jeleną Janković (WTA 7), która także w trzech setach pokonała Bethanie Mattek-Sands (WTA 128) 6:3, 3:6, 6:1.
Agnieszka Radwańska o ćwierćfinał zagra z Lucie Šafářová (WTA 35), która zaskakująco łatwo pokonała Flavię Pennettę (WTA 16) 6:1, 6:2.