WTA Madryt: Huragan Janković

Jelena Janković (WTA 4) pokonała Anabel Medinę (WTA 54) 6:2, 6:0 w ostatnim czwartkowym meczu pań turnieju WTA Tour rangi Premier Mandatory na kortach ziemnych w Madrycie. Pozostałe wyłonione ćwierćfinalistki to Samantha Stosur (WTA 8), Na Li (WTA 13), Shahar Pe'er (WTA 22) i Aravane Rezaï (WTA 24).

W tym artykule dowiesz się o:

21:55 HURAGAN JANKOVIĆ. Serbka już po raz szósty udowodniła swoją wyższość nad Hiszpanką. W meczach tych straciła ona tylko dwa sety. 25-letnia była liderka światowego rankingu po raz piąty w tym sezonie znalazła się w 1/4 finału, w tym po raz czwarty na ceglanej mączce. Dwukrotnie przechodziła dalej: w marcu wygrała turniej w Indian Wells, a w ubiegłym tygodniu w Rzymie uległa w finale rewelacyjnie dysponowanej Maríi José Martínez.

W meczu bez historii (69 minut gry) Janković obroniła cztery z pięciu break pointów, a sama sześć razy przełamała podanie Mediny. Serbka bezlitośnie ogrywała słabe drugie podanie Hiszpanki (14 z 16 punktów zdobytych za pomocą returnu).

20:23 ŁZY PETKOVIĆ. Rezaï wzięła na Petković rewanż za porażki poniesione w lutym (Paryż) i kwietniu (Puchar Federacji). Dla Francuzki będzie to drugi ćwierćfinał w sezonie. W styczniu doszła w Sydney do półfinału przegrywając z Sereną Williams mimo prowadzenia 6:3 i 5:2.

Rezaï od stanu 0:2 wygrała pięć gemów z rzędu. Petković odrobiła stratę jednego breaka i zbliżyła się na 4:5, a następnie w gemie serwisowym Francuzki prowadziła 30-15. Rezaï doprowadzić tego seta do szczęśliwego końca pomógł serwis, który w tym najważniejszym momencie funkcjonował jak należy. II seta rozpoczął tasiemcowy gem, w którym Francuzka przełamała Niemkę za piątym break pointem. Po utrzymaniu własnego podania tenisistka z St. Etienne objęła prowadzenie 2:0. Kolejne trzy gemy padły łupem Petković, a potem do końca obie zawodniczki utrzymywały swoje podanie. W tiebreaku emocje sięgnęły zenitu. Petković prowadziła już 6-1, a mimo to nie była w stanie przedłużyć meczu o III seta. Niemka opuszczała kort ze łzami w oczach.

13:35 STOSUR OK. Australijka zrewanżowała się Szwajcarce za dwie porażki, a szczególnie za tę poniesioną w finale w Gold Coast (2005), gdzie mieszka. Był to pierwszy finał w jej karierze. Stosur, półfinalistka ubiegłorocznego Roland Garros, wygrała 19 z ostatnich 21 spotkań na kortach ziemnych. W tym sezonie triumfowała w Charleston, odniosła dwa zwycięstwa w Pucharze Federacji i zaliczyła finał w Stuttgarcie. Schnyder, która w poprzedniej rundzie wyeliminowała Agnieszkę Radwańską, w ubiegłym sezonie doszła w Madrycie do półfinału.

Schnyder i Stosur przez 12 gemów spokojnie wygrywały swoje podania (jedynego break pointa na początku seta musiała bronić Szwajcarka). W tiebreaku Australijka od stanu 2-2 wygrała pięć z sześciu kolejnych piłek i po 50 minutach zapewniła sobie zwycięstwo w secie. W II secie Stosur objęła prowadzenie 5:1, Schnyder odrobiła stratę jednego przełamania, ale potem sama straciła własne podanie i pożegnała się z turniejem. O półfinał Australijka zagra z Venus Williams.

Li po raz trzeci pokonała Bondarenko. Chinka, która w styczniu w Australian Open osiągnęła swój pierwszy wielkoszlemowy półfinał, po raz drugi walczyć będzie o najlepszą czwórkę na ceglanej mączce w tym sezonie. W Stuttgarcie przegrała z Samanthą Stosur.

Na Li w ósmym gemie przełamała Bondarenko obejmując prowadzenie 5:3. W kolejnym gemie od stanu 15-40 wygrała cztery piłki z rzędu i objęła prowadzenie 1-0 w setach. W II secie Chinka prowadziła 3:1 i miała break pointa na podwójne przełamanie. Bondarenko, która w poprzedniej rundzie wyeliminowała Karolinę Woźniacką, obroniła się, a w ósmym gemie odrobiła stratę breaka wyrównując stan seta na 4:4. Dwa kolejne gemy należały jednak do Li i choć zmarnowała ona 13 z 18 break pointów mogła się cieszyć z awansu do ćwierćfinału.

Program i wyniki turnieju

Komentarze (0)