16:23 ZAPAŚĆ PIETROWEJ. Dementiewa wygrywając piąty mecz z rzędu z Pietrową wyszła na prowadzenie w bilansie ich bezpośrednich spotkań 8-7. W ten sposób osiągnęła ósmy wielkoszlemowy półfinał i zachowała szanse na trzeci finał (po Roland Garros i US Open 2004). Zagra o niego z rewelacyjną Schiavone, z którą wygrała sześć z 10 dotychczasowych meczów. Pietrowa, która w poprzednich rundach wyeliminowała dwie finalistki turnieju w Madrycie Aravane Rezaï i Venus Williams, miała szansę na trzeci półfinał w Paryżu (wcześniej w 2003 i 2005 roku). W I secie 27-letnia tenisistka mieszkająca na co dzień w Miami objęła prowadzenie 3:0. Dementiewa wygrała dwa kolejne gemy, ale ambitna walcząca nie tylko z rywalką, ale i z kontuzją lewego uda Pietrowa zdobyła trzy następne i całego seta. W II i III partii na korcie już panowała niepodzielnie finalistka z 2004 roku, która wygrała 12 z 14 kolejnych gemów. W trwającym dwie godziny i sześć minut spotkaniu Dementiewa obroniła osiem z 11 break pointów, a sama przełamała rodaczkę sześć razy.
15:32 FORZA SCHIAVONE. Włoszka pokonała Dunkę po raz drugi (w 2008 roku wygrała z nią w Zurychu). 29-letnia tenisistka z Mediolanu została w ten sposób pierwszą włoską półfinalistką Roland Garros od czasu Silvany Lazzarino (1954). W swoim dorobku miała wcześniej trzy wielkoszlemowe ćwierćfinały: w 2001 roku w debiucie w Paryżu, kolejne w US Open 2003 i Wimbledonie 2009. Woźniacka zupełnie nie radziła sobie ze slajsami Schiavone i ostrymi krosami. Włoszka ośmieszała Dunkę drop-szotami i lobami, każdą krótszą piłkę natychmiast atakowała. W pierwszym secie fanka Interu objęła prowadzenie 3:1. Woźniacka odrobiła stratę przełamania, ale po raz drugi straciła własne podanie. Od stanu 3:2 Schiavone wygrała trzy gemy z rzędu. Partię II Włoszka rozpoczęła od wygrania dwóch pierwszych gemów. W kolejnych trzech gemach zawodniczki wzajemnie się przełamywały. Jako pierwsza tę niemoc przerwała Woźniacka, która wygrywając dwa gemy z rzędu wyrównała stan seta na 3:3. Łupem dokładniejszej, doskonale realizujące plan taktyczny Schiavone padły trzy kolejne gemy. Znakomita akcja serwis i wolej bekhendowy dała jej pierwszą piłkę meczową. Wykorzystała ją wyrzucając Dunkę ostrym krosem forhendowym i kończąc mecz smeczem. W trwającym 80 minut spotkaniu mediolanka zanotowała 25 kończących uderzeń przy 13 niewymuszonych błędach. Bezradna Woźniacka miała 10 piłek wygrywających i popełniła 17 niewymuszonych błędów. Schiavone wykorzystała sześć z ośmiu break pointów oraz skończyła 13 z 16 piłek przy siatce.