Rafael Nadal: Moja kariera jest piękniejsza niż marzyłem

Teraz golf, wędkowanie i imprezy na Majorce. Rafa Nadal po drugim tytule w Wimbledonie zbliżył się do wielkich postaci tenisa, ale nie mówi o próbie dorównania im. Hiszpan ma świadomość tego, że wygrywać będzie tylko zdrowy, dlatego przed świętowaniem przejdzie jeszcze zabiegi na kolanach.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jeśli chcesz grać dobrze, musisz znaleźć do tego drogę - powiedział półtorej godziny po finałowym zwycięstwie nad Berdychem. Nadal, już w wieku 24 lat najlepszy w historii zawodnik na kortach ziemnych, potrafi zachwycać także na trawie. - Moim dziecięcym marzeniem było, by grać dobrze w Wimbledonie. Spełniłem ten sen dwa lata temu, pokazując, że także Hiszpan może tu wygrać. Podstawą jest szybkie poruszanie się po korcie. Trzeba także grać znacznie bardziej agresywnie niż na innych nawierzchniach.

Nie chce na razie myśleć o US Open. - Ale to będzie mój cel przez resztę kariery - mówi o jedynym turnieju wielkoszlemowym, którego nie wygrał. - Teraz myślę o golfie, rybach i imprezach na Majorce - mówi. - Na razie czekają mnie jednak zabiegi na kolanach, bez czego nie będę mógł przygotowywać się do cyklu amerykańskiego.

Rok temu był w domu, sfrustrowany bezradnością, cierpiący na zapalenie ścięgien kolanowych. Bez gry oddał tytuł wimbledoński i powrócił do rywalizacji właśnie w cyklu amerykańskim, w Cincinnati. - Kiedy dotarłem na Majorkę po sezonie, zobaczyłem różnicę. Bez zdrowia by mnie teraz tu nie było. Na szczęście nie czuję już żadnego bólu.

Poddawane olbrzymim przeciążeniom kolana Rafy były obiektem rozpraw medycznych. Specjaliści nie dawali Hiszpanowi nadziei na długą karierę. Teraz jest jednak na szczycie, ale nie ukrywa, że zwraca o wiele większą niż wcześniej uwagę na zdrowie. - Zawsze trenowałem ze stuprocentową intensywnością, każdą piłkę uderzałem ze stuprocentową intensywnością. Jako dzieciak byłem szalony w tym względzie - tłumaczy.

- Moja kariera jest piękniejsza niż marzyłem - powiedział. Cieszy się z ośmiu wielkoszlemowych laurów i nie próbuje przewidywać, czy zdobędzie kolejnych osiem. Tak jak hiszpański sport, cieszy się tym, co ma. - Nasz sport jest w najlepszym momencie w swojej historii. Reprezentacja walczy o mistrzostwo świata, które jest marzeniem. Jestem w kontakcie z zespołem, ale z powodu leczenia nie polecę zobaczyć ich w ewentualnym finale.

Komentarze (0)