Schnyder walczyła niezwykle ambitnie, raz za razem dawała kibicom powody do oklaskiwania jej fenomenalnych drop-szotów, lobów, returnów, bajecznego odbijania piłki ze zmianami rotacji. Końcówki obu setów należały jednak do młodszej Woźniackiej, która popełniła mniej błędów. W I secie Schnyder przegrywając 2:4 wyrównała na 4:4. W II secie to Szwajcarka prowadziła 3:1, ale pozwoliła się dogonić. W dziewiątym gemie przy stanie 15-40 mistrzyni techniki i taktyki, za jaką zawsze uchodziła była siódma rakieta rankingu WTA obroniła dwie piłki meczowe, a w 11. gemie jeszcze jedną. Przy czwartym meczbolu Schnyder zagrała o jednego drop-szota za dużo i Woźniacka minęła ją z forhendu zapewniając sobie awans do 1/8 finału po jednej godzinie i 41 minutach. Dunka polskiego pochodzenia odniosła czwarte zwycięstwo w piątym spotkaniu ze Szwajcarką.
Nieprawdopodobny bój stoczyły dwie Rosjanki Nadia Pietrowa (WTA 21) i Dinara Safina (WTA 24). Była liderka światowego rankingu i trzykrotna finalistka Wielkiego Szlema przegrywała 7:5, 4:6, 1:4, ale wygrała pięć gemów z rzędu i sięgnęła po zwycięstwo po dwóch godzinach i 35 minutach. Pietrowej nie pomogło zaserwowanie 15 asów, bo zmarnowała aż 19 z 23 break pointów. Safina z dziewięciu okazji na przełamanie serwisu rodaczki wykorzystała pięć. W ten sposób poprawiła ona bardzo niekorzystny bilans spotkań z Pietrową na 2-5 i wygrała dziewiąty mecz w sezonie. Dopiero po raz trzeci, a po raz pierwszy od Australian Open (IV runda) wygrała dwa spotkania z rzędu. Jedyny w sezonie ćwierćfinał osiągnęła w pierwszym starcie w Sydney.
Dopiero drugi mecz od czasu triumfu w Roland Garros wygrała Francesca Schiavone (WTA 7), ale kosztowało ją to mnóstwo sił. Włoszka pokonała Rosjankę Jekaterinę Makarową (WTA 66) 6:4, 6:7(5), 6:2 po dwóch godzinach i 44 minutach. Tenisistka z Mediolanu wykorzystała siedem z 12 break pointów.
Pewnie swoje mecze wygrały Flavia Pennetta (WTA 20), Wiktoria Azarenka (WTA 13) i Jelena Dementiewa (WTA 8). Włoszka pokonała Alisę Klejbanową (WTA 26) 6:3, 6:3 zamieniając na przełamanie cztery z pięciu break pointów. Białorusinka zwyciężyła Marię Kirilenko (WTA 27) 6:4, 6:1. Broniąca tytułu Dementiewa wygrała z Klárą Zakopalovą (WTA 38) 6:2, 6:4.