Wakacyjny klimat plus adrenalina - rozmowa z Katarzyną Kaletą, mistrzynią Polski w tenisie plażowym

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

W ostatnią niedzielę wakacji, 29 sierpnia w łódzkiej Manufakturze odbędą się III mistrzostwa Polski w tenisie plażowym (beach tennis). Zawody organizuje Katarzyna Kaleta, która jest jednocześnie jedną z czołowych zawodniczek tej dyscypliny w Polsce.

W tym artykule dowiesz się o:

Anna Niemiec: Beach tennis jest stosunkowo nową dyscypliną w Polsce. Nie wszyscy pewnie wiedzą jak wygląda gra w tenisa na piasku i jakie są zasady?

Katarzyna Kaleta: - Przede wszystkim w beach tennis gra się tylko parami. Boisko ma takie same wymiary jak to do siatkówki plażowej. Tylko siatka jest niższa, bo ma wysokość 1,70 m. Punkty liczy się tak samo jak w "normalnym" tenisie. Gemy bez przewag, zamiast trzeciego seta jest super tie break do dziesięciu. Jedyną różnicą jest to, że zawodnicy mają do dyspozycji tylko jeden serwis.

A sprzęt? Gra się takimi samymi rakietami jak do tenisa ziemnego?

- W Polsce przyjęto zasadę, że nie gra się rakietami do tenisa. Jeśli ktoś chce wziąć udział w turnieju, potrzebne mu będą specjalne rakietki do beach tennisa. Piłki również trochę się różnią od tych, które odbija się na korcie. Są od nich miększe.

Obecnie jesteś jedną z lepiej grających dziewczyn w Polsce. Z Olą Rosolską zdobyłyście mistrzostwo Polski oraz brązowy medal mistrzostwach Europy we Włoszech. Jak zaczęła się Twoja przygoda z tą dyscypliną sportu?

O beach tennisie dowiedziałam się przez przypadek. Na stronie Polskiego Związku Tenisowego był link do strony Beach Tennis Poland. Z ciekawości kliknęłam. Na stronie była informacja, że niedługo odbędzie się turniej w Powsinie. Umówiłam się z koleżanką i pojechałyśmy. Grała tam również Ola Rosolska ze swoją siostrą Alą. Granie na piasku bardzo mi się spodobało, Oli również. Ala z racji tego, że często wyjeżdża, w następnych turniejach udziału wziąć nie mogła. Umówiłyśmy się więc z Olą, że w następnych zawodach zagramy razem i tak już zostało.


Katarzyna Kaleta, 17 lat, i Aleksandra Rosolska, 25 (foto dostarczone przez Kaletę)

Oprócz startu w mistrzostwach Polski planujecie z Olą jakieś inne starty na najbliższe miesiące?

- Jedziemy na mistrzostwa Europy do Turcji. Na razie jednak będziemy ostro się przygotowywać do mistrzostw Polski, żeby móc obronić tytuł z przed roku.

Brałaś już udział w kilku międzynarodowych imprezach. Jak się ma poziom polskiego beach tennisa do tego europejskiego czy światowego?

- Sytuacja w światowym beach tennisie wygląda tak: Włosi kontra reszta świata. Zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego są daleko z przodu. Rywalizują w tej dyscyplinie już dziewiąty rok, a my dopiero drugi. Z resztą krajów jak najbardziej jesteśmy w stanie nawiązać równą walkę.


Pierwsze dwie edycje mistrzostw Polski rozegrano w podwarszawskim Powsinie. Jak doszło do tego, że w tym roku zostaną one rozegrane w łódzkiej Manufakturze?

- Zdecydowaliśmy się na przeniesienie mistrzostw do Manufaktury głównie ze względów marketingowych. Beach tennis jest nową dyscypliną w Polsce, dopiero się rozwijającą. A każda dyscyplina, która się rozwija, potrzebuje sponsorów. Dużo łatwiej będzie przyciągnąć ich do takiego miejsca jak Manufaktura. Tam praktycznie cały czas organizowane są jakieś imprezy. Codziennie przewija się ok. 100 tys. ludzi. Mamy możliwość poinformowania tych ludzi o tym, że organizowany będzie turniej beach tennisa. Im więcej ludzi się o tym dowie, tym lepiej.

W tym roku zorganizowałaś już dwa turnieje w Manufakturze. Jesteś zadowolona z tego jak one przebiegały?

- Jestem bardzo zadowolona ze współpracy z szefostwem Manufaktury. Szczególnie z panią koordynator do spraw wydarzeń, Mają Poniatowską, która jest młodą, pełną energii osobą wspierająca inicjatywy takie jak nasza. Jesteśmy bardzo wdzięczni za to, że zaufano nam, młodym ludziom, którzy przyszli z pomysłem na serię turniejów w dyscyplinie, o której mało kto słyszał. Dostaliśmy atrakcyjne terminy, takie jak ostatnia niedziela wakacji na mistrzostwa. Pomimo tego, że do zorganizowania różnych imprez jest zawsze kolejka chętnych. Nasze zawody zostały porządnie rozreklamowane. Dzięki temu coraz więcej ludzi chce się z nami bawić na piasku. Manufaktura jest dla łodzian magicznym miejscem, tym bardziej cieszę się, że mamy okazję organizowania turniejów w tym miejscu.


Kaleta, Rosolska, Kołat, Zagórska

Wielu znanych ludzi gra już w tenisa, czy któraś z gwiazd przekonała się już do plażowej odmiany tenisa?

- Gwiazd ekranu czy piosenki jeszcze nie spotkałam. W naszych turniejach jak na razie gra elita polityczna Łodzi: prezydent Dariusz Joński oraz posłanka Anita Błochowiak. Pan prezydent poznał i zaraził się tym sportem w czasie wakacji na Krecie i teraz gra tylko kiedy ma okazje.

Czy każdy chętny będzie mógł wziąć udział w mistrzostwach Polski?

- Nie ma żadnych ograniczeń, ani wiekowych, ani ze względu na płeć. Każdy kto przyjedzie będzie mógł wziąć udział.

W jakich konkurencjach zostanie rozegrany turniej?

- Turniej zostanie rozegrany w kategorii kobiet i mężczyzn oraz po raz pierwszy podczas mistrzostwa Polski w konkurencji par mieszanych, tzw. mikstów.

A co jeśli ktoś nie znajdzie partnera do gry albo nie będzie miał odpowiedniego sprzętu?

- Sprzęt zapewniamy my, organizatorzy. Jeśli ktoś wcześniej się ze mną skontaktuje i powie, że chce zagrać, ale nie ma pary, to ja postaram się znaleźć mu partnera. Mam kilka osób, które są w podobnej sytuacji. Szczególnie sporo pań jest bez pary.


W środku posłanka Anita Błochowiak

Czy dla uczestników zawodów są przewidziane jakieś dodatkowe atrakcje, imprezy towarzyszące?

- Po turnieju będzie zorganizowane beach party. W czasie turnieju oprawą muzyczną będzie zajmował się profesjonalny DJ. Dla publiczności będą organizowane konkursy. Każdy z uczestników dostanie torebkę z gadżetami od sponsorów.

Gdzie i do kiedy można się zgłosić?

- Zgłaszać się można praktycznie do samego rozpoczęcia turnieju. Do mnie telefonicznie (606 299 435) bądź przez maila (kaleta_katarzyna@wp.pl). Komunikat turniejowy znajduje się na stronie Beach Tennis Poland.

Może na koniec zachęcisz tych, którzy jeszcze nie są przekonani do startu w zbliżających się mistrzostwach Polskich, że naprawdę warto.

- Jest to świetna impreza dla tych, którzy lubią łączyć wakacyjny klimat z odrobiną adrenaliny. Piękny krajobraz, słońce, plaża i porcja zdrowej rywalizacji. A wiadomo, że trochę ruchu na świeżym powietrzu każdemu się przyda. Dla tych co przyjdą tylko popatrzeć i pokibicować proponuję drinki z palemką. Będzie to jedna z ostatnich szans, żeby poczuć smak wakacji, więc serdecznie zapraszam wszystkich chętnych do Manufaktury.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)