Woźniacka wygrała 13. z rzędu mecz (8-0 w Montrealu i New Haven, 5-0 w Nowym Jorku) oraz 19 z 20 ostatnio rozegranych (triumfowała także w Kopenhadze, odpadła w II rundzie w Cincinnati po porażce z Marion Bartoli). Jeżeli Dunka wygra US Open to zostanie liderką rankingu WTA oraz otrzyma premię w wysokości 1 mln dolarów dla triumfatorki cyklu US Open Series. Dla Cibulkovej, która w poprzedniej rundzie wyeliminowała Swietłanę Kuzniecową, był to drugi wielkoszlemowy ćwierćfinał (w zeszłym roku półfinał Roland Garros). Słowaczka w meczu II rundy z ubiegłoroczną ćwierćfinalistką Kateryną Bondarenko obroniła pięć piłek meczowych. Woźniacka ciągle nie przegrała jeszcze seta, a w ćwierćfinale wyeliminowała Marię Szarapową. Dunka straciła w sumie 17 gemów, z czego 14 w 1/8 finału i ćwierćfinale. Najwyżej rozstawiona w nowojorskiej imprezie Woźniacka odniosła piąte zwycięstwo w szóstym spotkaniu z Cibulkovą i trzecie w tym sezonie, a drugie tego lata (New Haven).
Po trzech z rzędu gemach zakończonych przełamaniem Woźniacka jako pierwsza zdołała utrzymać serwis szybciej oswajając się z trudnymi warunkami (bardzo silny wiatr). W piątym gemie Dunka zaliczyła jeszcze jednego breaka, po tym jak Cibulková popełniła podwójny błąd serwisowy. Po ponownym utrzymaniu własnego podania ubiegłoroczna finalistka prowadziła 5:1. Słowaczka zredukowała stratę jednego przełamania, ale czwarta próba wygrania przez nią własnego serwisu też była nieudana. Przy 30-40 obroniła piłkę setową wygrywającym serwisem, przy drugim setbolu Woźniacka głębokim returnem bekhendowym wymusiła na tenisistce z Bratysławy błąd forhendowy.
II set, tak jak I rozpoczął się od dwóch breaków. Partia ta była dużo lepsza od pierwszej, bo Cibulková zamiast bezradnie wzruszać ramionami zacisnęła zęby i podjęła walkę z rywalką i wiatrem notując kilka świetnych piłek z głębi kortu i przy siatce. Jednak w 11. gemie bardziej regularna Woźniacka przełamała Słowaczkę krosem bekhendowym wymuszając na niej błąd. W 12. gemie półfinalistka Roland Garros 2009 prowadziła 30-15 po odwrotnym krosie forhendowym, a przy 30-30 wiceliderka rankingu WTA popełniła podwójny błąd serwisowy. Trzy forhendowe błędy Cibulkovej dały Dunce zwycięstwo po jednej godzinie i 45 minutach. Woźniacka obroniła sześć z ośmiu break pointów, a sama zapisała na swoje konto pięć przełamań. Nie potrafiąca się odnaleźć w wietrznych warunkach jej rywalka z Bratysławy popełniła 43 niewymuszone błędy, podczas gdy od początku pewnej siebie i pozytywnie nastawionej Dunce naliczono ich jedynie 18.