Nadzieja Polaków na prowadzenie przed grą podwójną rozbudzona została, gdy Janowicz zabrał Gulbisowi trzeciego seta, a czwartego gwiazdor reprezentacji rywali rozpoczął od podwójnego błędu serwisowego. Ten ostatni miał pogrążyć jednak nie Gulbisa, a łodzianina, który w taki sposób zakończył gema przy 1:2, stawiając się w sytuacji, z której wyjścia już nie znalazł.
Grający w reprezentacji narodowej po raz czwarty Janowicz dzięki Pucharowi Davisa zbiera tak ważne doświadczenie. Po ubiegłorocznej potyczce z Andym Murrayem chciał pokusić się o niespodziankę przeciw Gulbisowi, ale i wygrany set jest czymś przeciw zawodnikowi z Top 30 rankingu. Janowicz w poniedziałek zadebiutował w Top 200. Zadanie w Rydze wciąż przed nim: w piątej grze, być może decydującej, zmierzy się z Andisem Jušką.
Różnica między tenisistami grającymi na co dzień na różnych poziomach turniejowych ujawnia się przy decydujących piłkach. Janowicz przy dwóch break pointach popełnił podwójne błędy serwisowe (najpierw przy 4:4 w drugim secie). Zanim stracił podanie w partii drugiej, miał szansę na przełamanie Gulbisa, który popisał się serwisem wygrywającym. Gdy mający przy podaniu nowe piłki Gulbis zupełnie pogubił się przy w trzecim secie (przegrywał 2:3, 0-40), przy wszystkim break pointach ryzykował, myląc się dopiero przy ostatnim. Ot i ta różnica.
Puchar Davisa, II runda barażów Grupy I Strefy Euroafrykańskiej
kort dywanowy (RuKortAce) w hali, Centrum Olimpijskie, Ryga (Łotwa)
piątek, 17 września
gra 2:
(Łotwa) | (Polska) | |
---|---|---|
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |