Puchar Davis: Gulbis porównuje Janowicza do Berdycha

Ernests Gulbis nie zawahał się przed posłaniem pstryczka w nos fanów tenisa w Rydze. Kadra Łotwy gra w stolicy po raz pierwszy za jego "kadencji". Gwiazdor nie do końca pozytywnie wypowiedział się na temat zachowania kibiców podczas meczu z Janowiczem.

- To nie była moja najlepsza gra, ale wciąż bardzo dobra - powiedział Gulbis o meczu, który dał gospodarzom remis po pierwszym dniu barażu o utrzymanie w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej Pucharu Davisa. Pochwały dla Janowicza: - Ma przed sobą przyszłość. Pod wieloma względami przypomina mi Berdycha - przyznał Ernests.

O atmosferze na trybunach hali w Rydze: - Na Łotwie nie ma tenisowej tradycji kibicowania. Hokej i koszykówka są na czołowych miejscach. W tenisa gra się w ciszy. Po raz pierwszy tu występujemy, niezbyt wiele ludzi nas ogląda, ale mam nadzieję, że będzie teraz więcej. Wcześniej Łotwa rozgrywała mecze Pucharu Davisa w Jurmali, gdzie Gulbis mieszka.

Nr 1 tenisa na 2,3-milionowej Łotwie chce znów poczuć się tak jak rok temu, gdy razem z kolegami pokonał u siebie Słowenię. - Wtedy zobaczyliśmy, szczególnie w piątej grze, jak presja fanów działa na rywala. Mniej doświadczeni zawodnicy, jak dziś [w piątek] Janowicz popełniają niewymuszone błędy w kluczowych momentach - powiedział Gulbis.

W sobotę o godz. 13 gra podwójna: Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg kontra Kārlis Lejnieks i Deniss Pavlovs. Oczekuje się, że Lejnieksa zastąpi Gulbis.

CZYTAJ: Szymanik twierdzi, że Janowicz gra coraz dojrzalej

Kapitan Łotyszy Ģirts Dzelde o problemie słabej dyspozycji Juški: - Andis zagrał bardzo słabo. Z taką grą przeciw Janowiczowi będzie mu bardzo trudno. Myślę o nim w perspektywie niedzieli, nie debla - przyznał.

W 137 dotychczasowych meczach Polaków w Pucharze Davisa, w 51 dochodziło do stanu 1-1. Z owych meczów wygraliśmy 24 (ostatnio równo rok temu w Liverpoolu z Wielką Brytanią), przegraliśmy 27. Remis po pierwszej turze gier singlowych był także w marcu w spotkaniu z Finlandią.

Komentarze (0)