Dunka, która od poniedziałku będzie liderką rankingu WTA, wygrała 28 z 30 ostatnich spotkań. W tym czasie wywalczyła cztery tytuły: trzy w sierpniu w Kopenhadze, Montrealu i New Haven oraz w ubiegłym tygodniu w Tokio, a pokonać ją zdołały jedynie Marion Bartoli (III runda w Cincinnati) i Zwonariowa (półfinał US Open). Woźniacka odniosła nad Pe'er czwarte zwycięstwo w ich piątym spotkaniu i wygrała 58. mecz w sezonie (bilans 58-15). Dunka osiągnęła siódmy w sezonie finał (bilans 5-1).
W I secie Woźniacka sama wpakowała się w tarapaty nie potrafiąc dobić rywalki. Pe'er od stanu 2:5 wygrała trzy gemy z rzędu po drodze broniąc sześć piłek setowych. Dunka jednak w porę opanowała sytuację, jej łupem padły dwa kolejne gemy (przegrała w nich tylko jedną piłkę) i cały set za siódmym setbolem. W II partii nowo koronowana liderka rankingu WTA od stanu 0:2 wygrała sześć gemów z rzędu i awansowała do siódmego finału w sezonie. W trwającym 79 minut spotkaniu Woźniacka dała się trzy razy przełamać, ale sama wykorzystała sześć z 11 break pointów.
Zwonariowa (WTA 4) zakończyła marsz reprezentantki gospodarzy Na Li (WTA 15) pewnie zwyciężając 6:3, 6:3. Rosjanka, która w tegorocznych Wimbledonie i US Open osiągnęła swoje pierwsze wielkoszlemowe finały, wykorzystała sześć z ośmiu break pointów i awansowała do szóstego w sezonie finału (bilans 1-4). Tenisistka z Moskwy odniosła czwarte zwycięstwo w siódmym spotkaniu z Li. Bilans jej tegorocznych spotkań to 46-16. Rosjanka, która w 2008 roku w Pekinie na tym samym obiekcie wywalczyła brązowy medal igrzysk olimpijskich, w poniedziałek awansuje na najwyższe w karierze trzecie miejsce w rankingu WTA.
Woźniacka poza półfinałem US Open ze Zwonariową w tym sezonie przegrała jeszcze raz, w kwietniu w Charleston, ale musiała skreczować przy 2:5 w I secie z powodu kontuzji prawej kostki. Był to jeden z dwóch kreczów Dunki w tym sezonie (drugi miał miejsce w maju w Warszawie w ćwierćfinałowym meczu z Jie Zheng). Woźniacka pokonała Zwonariową w sierpniu w finale turnieju w Montrealu, a łączny bilans ich spotkań jest minimalnie korzystniejszy dla Rosjanki (3-2).