Hiszpan w trwającym 69 minut spotkaniu przegrał tylko osiem piłek przy swoim podaniu oraz wykorzystał dwa z trzech break pointów. Poza finałem China Open tenisista z Walencji w ostatnim czasie osiągnął jeszcze półfinał w Kuala Lumpur. 28-letni Ferrer walczy o prawo gry w Finałach ATP World Tour. Hiszpan, który w lutym zdobył tytuł w Acapulco, zajmuje aktualnie ostatnie miejsce dające przepustkę do Londynu (21-29 listopada, hala O2), gdzie wystąpi ośmiu najlepszych singlistów tego sezonu. Ma on szansę zagrać w kończącej sezon imprezie po raz drugi. W 2007 roku doszedł do wielkiego finału przegrywając jedynie z Rogerem Federerem.
Andy Roddick (ATP 11) ma nadzieję zakwalifikować się do kończącej sezon imprezy po raz ósmy z rzędu. Amerykanin, który latem zmagał się z lekką odmianą mononukleozy, do II rundy awansował po tym jak Philipp Kohlschreiber (ATP 32) skreczował przy stanie 3:6, 1:2 po 53 minutach gry. - Czuję się dobrze - powiedział Roddick, który ma zamiar grać aż do Bazylei i Paryża, czyli imprez bezpośrednio poprzedzających londyńskie finały. - Nie czuję się teraz jakbym walczył sam ze sobą. Czuję że, po US Open, mogę nawet podążać drogą, którą chciałbym pójść po raz pierwszy. W ubiegłym sezonie Finały ATP World Tour po raz pierwszy zawitały do Londynu. Roddick choć uzyskał do nich przepustkę w hali O2 nie mógł wystąpić z powodu kontuzji lewego kolana. - Londyn to jest to, czego chcę być częścią - stwierdził Amerykanin.
Niespodziankę sprawił grający z dziką kartą Chińczyk Yan Bai (ATP 465), który wykorzystał wszystkie cztery break pointy i pokonał Radka Štěpánka (ATP 30) 6:3, 6:4 w ciągu 89 minut. - To mój pierwszy turniej najwyższego szczebla, więc to dla mnie jest nieoczekiwane wydarzenie - powiedział 21-letni Bai. - Mój klub dał mi kilka okazji do gry za granicą. Oni pokrywają koszty. Drużyna narodowa również udziela mi jakiegoś wsparcia, ponieważ różnię się od innych w jakiś sposób.
Były trzeci tenisista rankingu ATP Ivan Ljubičić (ATP 17) po ponad 2,5-godzinnej batalii pokonał grającego z dziką kartą Chińczyka Ze Zhanga (ATP 308) 5:7, 6:3, 6:4. Obaj tenisiści zaserwowali po 11 asów, ale w końcówce górę wzięło doświadczenie Chorwata, który w ostatecznym rozrachunku okazał się lepszy o jedno przełamanie. W decydującym secie zaliczył jedynego breaka, a sam obronił dwa break pointy. 31-letni Ljubičić w ubiegłym sezonie doszedł w Szanghaju do ćwierćfinału przegrywając z Rafaelem Nadalem.
Denis Istomin (ATP 44), który w sierpniu osiągnął finał w New Haven, przegrał ze szczęśliwym przegranym z kwalifikacji Danielem Gimeno-Traverem (ATP 60) 6:3, 3:6, 3:6. Hiszpan zaserwował 10 asów oraz zdobył 42 z 48 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Serbski bohater Pucharu Davisa Janko Tipsarević (ATP 37) zwyciężył triumfatora turnieju w Hamburgu i niedawnego finalistę z Kuala Lumpur Andrieja Gołubiewa (ATP 33) 6:3, 6:4 zgarniając 81 proc. punktów przy własnym pierwszym serwisie. Serb w meczu półfinałowym z Czechami zdobył dwa punkty po zwycięstwie nad Tomášem Berdychem i Radkiem Štěpánkiem wprowadzając swoją drużynę do wielkiego finału.
Jako pierwszy w III rundzie znalazł się finalista Wimbledonu Berdych (ATP 7), który w jedną godzinę i 25 minut pokonał Tommyego Robredo (ATP 43) 6:0, 6:4 wykorzystując wszystkie sześć okazji na przełamanie serwisu Hiszpana.