WTA Linz: Udane otwarcie Ivanović i Hantuchovej, włoski ćwierćfinał

Rozstawiona z numerem drugim Daniela Hantuchová (WTA 30) pokonała Katerynę Bondarenko (WTA 124) 6:1, 6:2 i awansowała do II rundy turnieju Generali Ladies rozgrywanego na kortach twardych (hala) w Linzu.

Słowaczka wykorzystała sześć z ośmiu break pointów, zaserwowała cztery asy i zdobyła w sumie 21 z 28 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Odniosła ona trzecie zwycięstwo nad 24-letnią Ukrainką. Bondarenko, która w ubiegłym sezonie doszła do ćwierćfinału US Open, w lutym w Dubaju doznała kontuzji lewego kolana i do gry wróciła dopiero w maju. Po powrocie rozegrała 10 turniejów, w których zdołała wygrać tylko cztery spotkania i w efekcie wypadła z czołowej 100 rankingu WTA. Hantuchová w 2007 roku w Linzu zdobyła jeden ze swoich trzech tytułów (dwa pozostałe wywalczyła w Indian Wells w 2002 i 2007 roku).

Ivanović (WTA 29) turniej rozpoczęła od pokonania Rumunki Sorany Cirstei (WTA 97) 6:2, 6:0 w ciągu 46 minut. Serbka, która triumfowała w Linzu w 2008 roku, wykorzystała pięć z siedmiu break pointów oraz wygrała 30 z 39 piłek przy swoim podaniu. W II rundzie jest też półfinalistka tegorocznego Wimbledonu Petra Kvitová (WTA 31), której pierwsza rywalka Anastasia Rodionova (WTA 63) przy stanie 2:6, 0:1 skreczowała z powodu kontuzji lewego przywodziciela. Czeszka w ubiegłym sezonie doszła w Linzu do finału, przegrywając z Belgijką Yaniną Wickmayer.

W środę do ćwierćfinału awansowały dwie Włoszki. Sara Errani (WTA 40) pokonała kwalifikantkę Renatę Voráčovą (WTA 74), broniąc dziewięć z 11 break pointów i sama wykorzystując sześć z siedmiu okazji na przełamanie serwisu Czeszki. Roberta Vinci (WTA 46) wygrała ze Szwedką Sofią Arvidsson (WTA 51), zgarniając 74 proc. punktów przy swoim pierwszym podaniu. Dla 27-latki z Palermo, która w swojej karierze zdobyła dwa tytuły, będzie to drugi ćwierćfinał w sezonie (w kwietniu finał w Barcelonie). Włoszka w dwóch poprzednich tygodniach pokonała dwie zawodniczki z czołowej 20: w Tokio Nadię Pietrową i w Pekinie Swietłanę Kuzniecową. Errani osiągnęła siódmy ćwierćfinał w sezonie i walczyć będzie o trzeci półfinał (w styczniu w Hobart i w kwietniu w Marbelli). W półfinale na pewno wystąpi jedna z Włoszek, bo w kolejnej rundzie zmierzą się ze sobą. Będzie to ich druga bezpośrednia konfrontacja. W styczniu tego roku w Brisbane w trzech setach zwyciężyła starsza o cztery lata Vinci.

Pewnie do ćwierćfinału awansowała Andrea Petković (WTA 36), która w meczu z Anne Keothavong (WTA 146) wygrała pierwszych 11 gemów. Brytyjka zbliżyła się w II secie na 3:5, ale na więcej nie było jej stać tego dnia. Dla Niemki, która w ubiegłym sezonie w Bad Gastein zdobyła swój pierwszy tytuł, będzie to piąty ćwierćfinał w sezonie i szansa na czwarty półfinał (w czerwcu w 's-Hertogenbosch zaliczyła drugi finał w karierze).

Źródło artykułu: