Đoković na Półwyspie Arabskim przygotowuje się do sezonu tenisowego, piłkarze Milanu za to do wznowienia swoich rozgrywek. Zanim popularny Nole, trzecia rakieta świata, triumfator Pucharu Davisa, zdołał porozmawiać po włosku (bo uczył się tenisa w Italii) ze swoimi idolami ( - Kocham każdego milanistę!), musiał... odstać swoje w kolejce, jak każdy inny fan. Potem serdecznie przywitał się z Cassano, którego zna z turnieju w Rzymie, gdzie niesforny napastnik jeszcze w barwach Romy był jego kibicem.
Jako znany żartowniś, Đoković stwierdził, że mógłby dołączyć do trenujących na plaży piłkarzy trenera Allegriego, gdyby tylko przybył do Dubaju wcześniej. - To niesamowite spotkanie zachowam w sercu na zawsze - powiedział. - Mój ulubiony zawodnik to Ibrahimović: jest najlepszy, podoba mi się jego charakter. Poza tym mówi trochę w moim języku - przyznał. Z mającym korzenie w Bośni i Chorwacji szwedzkim snajperem Nole złożył sobie wiadome życzenia: dla siebie Wimbledon, dla Zlatana Champions League.