WTA Auckland: Szybka Szarapowa w II rundzie

Maria Szarapowa (WTA 18) pokonała Albertę Brianti (WTA 91) 6:2, 6:3 i awansowała do II rundy turnieju ASB Classic na kortach twardych w Auckland w Nowej Zelandii.

Mordercza batalia Sabiny Lisickiej (WTA 175) z Sanią Mirzą (WTA 141) w decydującej rundzie eliminacji wywołała spory poślizg w programie dnia. Niemka polskiego pochodzenia wygrała 6:1, 6:7(7), 7:6(5), choć miała piłkę meczową w II secie. W tie breaku III seta od stanu 2-5 zdobyła pięć punktów kończąc mecz po dwóch godzinach i 21 minutach.

Dla Szarapowej to pierwszy turniej od ponad dwóch miesięcy (w październiku w Pekinie odpadła w II rundzie po porażce z rodaczką Jeleną Wiesniną). Kolejną rywalką Rosjanki będzie Czeszka Renata Voráčová (WTA 81), która po obronie piłki meczowej pokonała Lourdes Domínguez Lino (WTA 85) 4:6, 7:6(8), 6:0.

Na otwarcie zawodniczki rozegrały blisko 10-minutowego gema, w którym Szarapowa odparła dwa break pointy wygrywającym serwisem i asem. W czwartym gemie to Rosjanka przełamała rywalkę i to na sucho ostatni punkt zdobywając zwycięskim returnem z forhendu. Trzykrotna triumfatorka Wielkiego Szlema (Wimbledon 2004, US Open 2006, Australian Open 2008) również bez straty punktu utrzymała własny serwis i prowadziła 4:1. Od stanu 1:1 i 30-30 Rosjanka wygrała 11 piłek z rzędu. Rozpędzona Szarapowa kontynuowała zwycięską serię, w szóstym gemie dopisało jej szczęście, gdy po returnie piłka prześlizgnęła się na drugą stronę i Brianti nie miała najmniejszych szans do niej dobiec. Była liderka rankingu WTA nie wykorzystała pierwszego serwisu na seta. W ósmym gemie Brianti przy 30-40 obroniła piłkę setową kończącym forhendem, ale za drugą szansę Szarapowa zakończyła tę partię po 36 minutach.

W drugim gemie II seta Brianti od 40-15 straciła dwa punkty, ale utrzymała podanie po grze na przewagi broniąc jednego break pointa. Także po grze na przewagi serwis wygrała Szarapowa, ale nie broniła break pointów. W piątym gemie Rosjanka popełniła dwa podwójne błędy, ale od 15-40 zdobyła cztery punkty (wygrywający serwis i as na zakończenie) i podwyższyła prowadzenie na 4:1. Po ponownym przełamaniu rywalki była numer jeden kobiecych rozgrywek miała serwis na mecz. Przy 40-15 zmarnowała dwa meczbole (pierwszą popełniając podwójny błąd). Także kolejne dwa punkty padły łupem Brianti, która uzyskała drugiego gema. Przy 0-40 w ósmym gemie Włoszka obroniła także trzeciego i czwartego meczbola, a przy piątym Szarapowa przestrzeliła bekhend. Po obronie szóstego meczbola Brianti utrzymała podanie. Wreszcie za siódmą piłką meczową (przy 40-15 w dziewiątym gemie) Rosjanka zamknęła mecz kombinacją bekhendu i forhendu.

Rodaczka Szarapowej Swietłana Kuzniecowa (WTA 27) pokonała 20-letnią reprezentantkę gospodarzy Sachę Jones (WTA 253) 6:4, 6:2. Po szarpanym pierwszym secie (dwukrotnie pozwoliła rywalce wyrównać, z 0:2 na 2:2 i z 2:4 na 4:4), w drugim secie Rosjanka nie dała rywalce żadnych szans. Dwukrotna triumfatorka Wielkiego Szlema (US Open 2004, Roland Garros 2009) obroniła siedem z dziewięciu break pointów oraz skorzystała z 10 podwójnych błędów Jones. Rozgrywająca pierwszy turniej od trzech miesięcy Kuzniecowa ubiegły sezon ukończyła poza czołową 20, co zdarzyło się jej po raz pierwszy od 2004 roku.

Obsada turnieju w tym roku jest bardzo mocna. Oprócz Szarapowej na starcie jest inna była numer jeden Dinara Safina (WTA 63), a do tego weteranka z Japonii Kimiko Date Krumm (WTA 51) oraz utalentowane Julia Görges (WTA 40), Anastasija Sevastova (WTA 45) i Simonę Halep (WTA 84). Tytułu bronić będzie Yanina Wickmayer (WTA 23).

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)