Znają się bardzo dobrze, gdyż często ze sobą trenowali i wspólnie wielokrotnie reprezentowali swoją ojczyznę w meczach Pucharu Davisa. W rodzinnej Bazylei w 2009 roku zmierzyli się po raz pierwszy w swojej profesjonalnej karierze i wtedy też Federer rozstrzygnął pierwszego seta w tie breaku.
Chiudinelli, który nigdy nie pokonał zawodnika z Top 10 rankingu ATP zakończył 2009 rok na rekordowej 56. pozycji. W minionym sezonie osiągnął ćwierćfinał w Stuttgarcie, co okazało się niewystarczające, aby utrzymać się w Top 100. W Dausze przeszedł kwalifikacje, a w I rundzie pokonał preferującego korty ziemne Marokańczyka Redę El Amraniego (ATP 217).
CZYTAJ: Kubot nie dał rady Baghdatisowi a Nadal po dwóch latach przegrał seta do zera.
Na korcie nie było jednak przyjaźni i mniej utytułowany Szwajcar miał w tie breaku pierwszej odsłony nawet prowadzenie 5-4 i serwis. Federer w mistrzowski sposób wybrnął jednak z tej sytuacji, a w drugim secie uczynił to po raz drugi przy stanie w secie 4:1 dla rywala. Zaraz po końcowej akcji zawodnicy serdecznie się uściskali i podziękowali sobie za grę.
Rywalem Federera w meczu o półfinał będzie Serb Victor Troicki (ATP 28).