Jeżeli Clijsters wygrałaby piątkowy finał zostałaby numerem dwa na świecie po raz pierwszy od 2006 roku. Li zdobyła swój czwarty tytuł, ale największy w karierze (bilans finałów 4-4). Chinka, która w zeszłym roku w Australian Open osiągnęła swój pierwszy wielkoszlemowy półfinał, wygrała wcześniej turnieje w Kantonie (2004), Gold Coast (2008) i w zeszłym roku w Birmingham. Dla Clijsters, dwukrotnej triumfatorki, to dopiero trzeci przegrany mecz w Sydney (bilans 16-3). Wcześniej dwukrotnie pokonała ją tutaj Martina Hingis (2001, 2002). Li odniosła nad Belgijką drugie zwycięstwo w siódmym spotkaniu. Było to ich trzecie starcie w Sydney, w 2006 roku w II rundzie (6:3, 6:1) i rok później w półfinale (6:1, 1:6, 7:5) górą była Clijsters. Trzykrotna triumfatorka US Open (2005, 2009, 2010) przegrała 18. finał w karierze (bilans 40-18) i pierwszy po powrocie (bilans 6-1). Li jako druga tenisistka z Azji zdobyła w Sydney tytuł (Kimiko Date-Krumm w 1994).
Po łatwym utrzymaniu podania Clijsters już w drugim gemie przełamała Li. W ostatniej wymianie Belgijka zademonstrowała wspaniałą defensywę, wybierając kolejne potężne piłki Chinki, aż w końcu ostrym krosem forhendowym wymusiła błąd rywalki. W trzecim gemie była liderka rankingu od 30-0 straciła dwa punkty (prosty błąd przy siatce i podwójny), ale wygrała po grze na przewagi kończąc krosem forhendowym. W czwartym gemie Li od 40-15 oddała cztery punkty popełniając trzy proste błędy (przestrzelony smecz i forhend, bekhend w siatkę). Kolejny szybki gem serwisowy dał Clijsters prowadzenie 5:0. W siódmym gemie Belgijka została przełamana (zepsuła woleja) i Chinka po utrzymaniu podania na sucho zbliżyła się na 3:5. To był początek odwrotu Clijsters. W dziewiątym gemie od 0-15 popełniła trzy kolejne podwójne błędy i z przewagi nic już nie zostało. Utrzymując serwis (od 30-30 dwa forhendy w siatkę Belgijki) Li wyrównała na 5:5. W tie breaku Clijsters od 3-1 straciła sześć punktów popełniając całą masę błędów. Piłkę setową Chinka wykorzystała szczęśliwym drajw-wolejem forhendowym na linię końcową.
Po utracie podania w drugim gemie II seta Clijsters z wściekłości uderzyła z całej siły piłkę rakietą o kort, czego tenisowy świat dawno nie widział. W trzecim gemie nastąpiło odrobienie strat. Belgijka rozpoczęła efektownym lobem, który jednak leciał bardzo długo i Li popełniła błąd puszczając piłkę, a zakończyła bajecznym drop-szotem bekhendowym. To były jednak ostatnie podrygi poirytowanej byłej liderki rankingu. Po ponownym odebraniu serwisu rywalce Li utrzymała własne podanie od 0-30 zdobywając cztery punkty i prowadziła 4:1. W szóstym gemie Clijsters obroniła break pointa i zdobyła ostatni punkt krosem forhendowym. W siódmym gemie Li przy 30-30 popełniła podwójny błąd, ale potem była Belgijka podarowała jej trzy punkty. Clijsters do końca nie potrafiła wrócić do równowagi i nie odrobiła straty przełamania. Mecz zakończyła piękna wymiana, dwukrotna triumfatorka imprezy dobiegła do stop-woleja, ale drugim wolejem w niebronioną część kortu Li zapewniła sobie tytuł. W trwającym 91 minut spotkaniu popełniła ona siedem podwójnych błędów.