Murray, ubiegłoroczny finalista turnieju w Melbourne, rozegrał pierwszy cały mecz w tegorocznej imprezie, bowiem w I rundzie Słowak Karol Beck zrezygnował z gry w III secie. 23-letni Szkot, turniejowa "piątka", który po raz czwarty wystąpi w 1/16 finału, nie grał dotychczas z Marczenką. Dla 23-latka rezydującego w Doniecku był to drugi występ w turnieju na antypodach i po raz kolejny udało mu się awansować do II rundy. Ukrainiec, który przebojem dostał się do Top 100 rankingu ATP, uległ rok temu w Melbourne Nikołajowi Dawidience.
Murray, który stracił zaledwie siedem gemów w całym czwartkowym spotkaniu, wykazał się dobrą formą serwisową. Szkot nie tylko posłał na drugą stronę kortu 16 asów serwisowych (przy 5 rywala), ale wygrał 78 proc. wszystkich piłek przy swoim pierwszym podaniu. Tenisista z Dunblane zanotował większą liczbę kończących uderzeń (47-34) i co najważniejsze popełnił ponad dwukrotnie mniejszą liczbę błędów własnych (15-34) niż jego przeciwnik. Reprezentant Wielkiej Brytanii zdobył łącznie 90 punktów w całym meczu, pozwalając Ukraińcowi na ugranie zaledwie 62 piłek.
Pomimo że Murray wygrał mecz w trzech setach, Marczenko miał także swoją szansę w drugiej partii, kiedy to objął prowadzenie 2:0. Ukrainiec nie zdołał jednak utrzymać swojego podania i przegrał 6 z 7 kolejnych rozegranych gemów w tej odsłonie. Szkot uzyskał decydujące o losach spotkania przełamanie w szóstym gemie III seta, pewnie triumfując w tym pojedynku. Rywalem Murraya w meczu o 1/8 finału będzie Hiszpan Guillermo Garcia-López (ATP 32), który w czwartek pokonał w trzech setach Argentyńczyka Eduardo Schwanka (ATP 86).
