Tenisistka z Bree zasiadała w fotelu liderki w 2003 i 2006 roku w sumie przez 19 tygodni. Belgijka w 2009 roku wznowiła karierę i w swoim drugim tenisowym życiu zdobyła już siedem tytułów. W tym czasie dwukrotnie wygrała US Open oraz w tym roku Australian Open. Od połowy 2009 roku wystąpiła w sumie w ośmiu finałach i jedyny przegrała w Sydney z Na Li, na której wzięła rewanż w Melbourne Park także w finale.
Początek należał do Dokić, która już w drugim gemie odebrała serwis Clijsters i dwukrotnie utrzymując własne podanie objęła prowadzenie 3:0. Belgijka odrobiła stratę w piątym gemie. Break pointa uzyskała szybkim odegraniem drop-szota i wykończeniem akcji wolejem. Przełamanie stało się faktem, gdy Australijka popełniła drugi podwójny błąd w gemie. Utrzymując własne podanie na sucho 27-latka z Bree wyrównała na 3:3. W siódmym gemie Mattek odparła dwa break pointy, ale Clijsters uzyskała trzeciego i wykorzystała go za pomocą krosa bekhendowego. Drugi kolejny gem serwisowy wygrany do zera dał Belgijce prowadzenie 5:3. W dziewiątym gemie Dokić przy 15-40 obroniła dwa setbole, ale potem popełniła podwójny błąd i I partia dobiegła końca, gdy forhend Australijki wylądował w siatce.
W II secie Dokić nie ugrała nawet jednego gema i Clijsters po pięciu latach ponownie została numerem jeden na świecie. Belgijka odniosła nad Australijką, która popełniła 10 podwójnych błędów, siódme zwycięstwo w 10 spotkaniu. Spotkały się one ze sobą po raz pierwszy od 2003 roku, gdy w półfinale w Zurychu górą była Dokić. Urodzona w Osijku była czwarta rakieta rankingu WTA, która w poprzednich rundach wyeliminowała dwukrotną finalistkę imprezy Lucie Šafářovą i jej triumfatorkę z 2007 roku Nadię Pietrową, zagrała w ćwierćfinale po raz pierwszy od Australian Open 2009.
Rozstawiona z numerem szóstym Andrea Petković (WTA 24), która sezon rozpoczęła od finału w Brisbane i ćwierćfinału Australian Open, przegrała z Bethanie Mattek-Sands (WTA 48) 6:7(4), 6:2, 3:6. W trzecim gemie I seta 23-latka z Darmstadt przełamała starszą o dwa lata Amerykankę i po utrzymaniu własnego podania prowadziła 3:1. W dziewiątym gemie Niemka miała dwie piłki setowe, ale ich nie wykorzystała, za to w 10. gemie Mattek odrobiła stratę przełamania. W tie breaku 25-latka z Phoenix prowadziła 4-0, by następnie przegrać cztery piłki. Kolejne trzy punkty znowu padły łupem Amerykanki i tym samym cały set.
Początek II seta należał do Petković, która objęła prowadzenie 2:0, ale Mattek wyrównała na 2:2. W szóstym i ósmym gemie serwująca Amerykanka zdobyła tylko jeden punkt. Jej niemiecka rywalka od 2:2 zdobyła cztery gemy z rzędu i doprowadziła do III seta.
W decydującej partii Mattek-Sands odskoczyła na 3:1, a w piątym gemie ponownie przełamała Petković i po utrzymaniu własnego podania po obronie break pointa prowadziła 5:1. W siódmym gemie Niemka uratowała się ze stanu 0-30 i zdobyła drugiego gema za pomocą krosa forhendowego, a w ósmym gemie odrobiła stratę jednego przełamania wykorzystując trzeciego break pointa za pomocą bekhendu wzdłuż linii. Serwująca by zbliżyć się na 4:5 tenisistka z Darmstadt przy 15-30 popełniła błąd bekhendowy. Mattek forhendem wzdłuż linii zapewniła sobie awans do półfinału. 25-latka z Phoenix powalczy z Petrą Kvitovą (WTA 18) o drugi finał w sezonie. W styczniu w Hobart w decydującym meczu przegrała z Jarmilą Groth.
Kvitová w II rundzie rozegrała trwający trzy godziny i 15 minut maraton z rodaczką Barborą Záhlavovą Strýcovą broniąc piłki meczowej. W ćwierćfinale stoczyła kolejny morderczy bój także rozstrzygnięty w tie breaku III seta z urodzoną w Lier 21-letnią Yaniną Wickmayer (WTA 26) odnosząc nad Belgijką trzecie zwycięstwo w piątym spotkaniu. W szóstym gemie I seta Belgijka przełamała Czeszkę, ale 20-latka z Fulnek od 2:4 wyrównała na 4:4 wygrywając osiem kolejnych piłek. W 10. gemie Kvitová obroniła dwie piłki setowe i potężnym forhendem wymuszającym błąd rywalki wyrównała na 5:5. Kolejne dwa gemy padły łupem Wickmayer. Seta zakończył podwójny błąd serwisowy 20-latki z Fulnek.
W szóstym gemie II seta Kvitová odparła dwa break pointy, a w kolejnym przełamała Wickmayer i po utrzymaniu własnego podania prowadziła 5:3. Seta zakończyła przy serwisie rywalki, gdy ta przy piłce setowej popełniła podwójny błąd.
W decydującym secie Wickmayer prowadziła 5:3, ale Kvitová wyrównała na 5:5. W tie breaku po serii błędów Belgijki Czeszka objęła prowadzenie 4-1. Przy 5-2 forhend urodzonej w Lier tenisistki wylądował poza kortem. Wickmayer odparła pierwszą piłkę meczową świetnym krosem forhendowym, ale przy drugiej wyrzuciła forhend. Czeszka w sobotę zagra o drugi finał w sezonie. W styczniu wygrała ona turniej w Brisbane w finale pokonując Petković.