Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć ofiar trzęsienia ziemi w Japonii. Woźniacka, która przed rokiem doszła w Indian Wells do finału (przegrała z Jeleną Janković), awansując do półfinału zapewniła sobie pozostanie na pozycji liderki rankingu WTA na kolejne dwa tygodnie (we środę w Miami rusza kolejny duży turniej). O drugi z rzędu finał w Indian Wells i trzeci w sezonie Dunka zagra z triumfatorką imprezy z 2006 roku Marią Szarapową (WTA 18) lub rewelacją otwarcia sezonu Shuai Peng (WTA 36).
CZYTAJ: Hit Woźniacka-Szarapowa o finał
Początek wskazywał, że może to być długie i zacięte spotkanie. W gemie otwarcia Azarenka miała cztery break pointy (trzy przy 0-40), ale po grze na przewagi górą była Woźniacka, która przełamała Białorusinkę w drugim gemie. W gemie trzecim przy piłce na 30-0 dla Dunki urodzona w Mińsku tenisistka pechowo nabawiła się kontuzji. Po interwencji medycznej Azarenka wróciła na kort i dograła tego gema, jednak po rozmowie z trenerem zdecydowała się nie kontynuować gry.