Johansson już raz trzy lata temu podjął decyzję o zakończeniu kariery z powodu kontuzji ramienia, ale zaledwie po kilku miesiącach uznał, że jego stan zdrowia poprawił się i szybko wrócił na kort. Popularny "Pim-Pim" nie odzyskał jednak dawnej dyspozycji, którą choćby prezentował, kiedy to przez kilka tygodni 2005 roku znalazł się nawet w Top 10 rankingu ATP. Od chwili powrotu grywał przeważnie w turniejach niższej rangi, sporadycznie otrzymując dzikie karty do zawodów cyklu ATP World Tour.
- Zdałem sobie sprawę, że czas skończyć z tego typu życiem - wyznał na łamach Svenska Dagbladet rezydujący w Falun zawodnik, który swoje ostatnie zwycięstwo na korcie zanotował w pojedynku z Tejmurazem Gabaszwilim w spotkaniu z Rosją w ramach I rundy Grupy Światowej Pucharu Davisa. Szwecja wygrała wówczas 3-2 i awansowała do ćwierćfinału, w którym zmierzy się z broniącą tytułu Serbią.
Słynący z potężnego serwisu Johansson trzykrotnie triumfował w imprezach cyklu ATP World Tour. Zdobył także jedno trofeum w grze podwójnej w duecie ze swoim rodakiem Jonasem Björkmanem. Obecnie sklasyfikowany jest na 537. pozycji w światowym rankingu.