W cztery lata od ostatniego starcia Federer znów okazał się lepszy od Argentyńczyka. Mónaco (ATP 35), waleczny przy break pointach (obronił 7/9), nie skorzystał za bardzo z niskiego procentu (50) trafień pierwszego podania Federera.
Kolejnym krokiem na drodze Federera do trzeciego tytułu w Key Biscayne ma być pojedynek z Belgiem Rochusem (ATP 89), który po czterech bezpośrednich porażkach w końcu pokonał (1:6, 6:3, 6:3) Michaiła Jużnego (ATP 14).
Z niezłych tarapatów w 1/16 finału wyszedł Tomáš Berdych, siódma rakieta świata. Argentyńczyk Carlos Berlocq (ATP 72) prowadził z reprezentantem naszych południowych sąsiadów 5:3, potem 6-4 w tie breaku, by w końcu nie ugrać nawet otwierającej partii. Berdych (7:6, 7:5 w 2h14') w IV rundzie zmierzy się z Florianem Mayerem (ATP 39), choć faworytem przeciw Niemcowi mógł wydawać się w poniedziałek Nicolás Almagro (ATP 12).