WTA Miami: Azarenka bis

Wielki sukces Wiktorii Azarenki, która powtórzyła wyczyn z 2009 roku, wygrywając Sony Ericsson Open w Miami, prestiżowy turniej tenisowy o randze ustępującej tylko Wielkiemu Szlemowi i Masters. W finale Białorusinka pokonała Marię Szarapową (6:1, 6:4 w 1h46').

Dla Azarenki to drugi triumf w Miami, w 2009 roku w finale rozbiła Serenę Williams. Białorusinka zdobyła swój szósty tytuł (bilans finałów 6-6) i pierwszy od października 2010 roku, gdy zdobyła główne trofeum w Moskwie po wiktorii nad Marią Kirilenko. Dla trzykrotnej triumfatorki Wielkiego Szlema Szarapowej (Wimbledon 2004, US Open 2006, Australian Open 2008) był to trzeci finał w Miami, a właściwie na wyspie Key Biscayne: w 2005 roku przegrała z Kim Clijsters, a rok później uznała wyższość Swietłany Kuzniecowej. Dla Rosjanki był to pierwszy finał od sierpnia 2010 roku, gdy w Cincinnati uległa Clijsters i 34. w karierze (bilans 22-12).

Prezentująca bardzo dobrą grę kątową Azarenka mały kryzys miała w II secie, gdy od 4:0 straciła trzy gema, ale nie pozwoliła doświadczonej rywalce wrócić do gry. Niedokładna Szarapowa w trwającym jedną godzinę i 47 minut meczu popełniła 43 niewymuszone błędy przy 21 Białorusinki. Bilans bezpośrednich spotkań obu tenisistek to teraz 3-2 dla Azarenki. Po raz drugi z rzędu zmierzyły się w wielkim finale, w zeszłym roku w Stanford także lepsza była Białorusinka (6:4, 6:1).

Azarenka w ćwierćfinale z Clijsters, w półfinale z Wierą Zwonariową oraz w finałowym meczu z Szarapową straciła w sumie 14 gemów. Z kolei była liderka rankingu przetrwała 3,5-godzinny maraton z Alexandrą Dulgheru w ćwierćfinale (popełniła 17 podwójnych błędów), a w półfinałowym meczu z Andreą Petković po przegraniu I seta wygrała 11 gemów z rzędu.

I SET Na początek zawodniczki zafundowały kibicom 10-minutowego gema od początku nie szczędząc sobie razów i... decybeli, grając z maksymalną mocą. Szarapowa nie wykorzystała prowadzenia 40-15, a następnie jeszcze dwóch przewag i Azarenka przełamała ją wykorzystując trzeciego break pointa. Rosjanka szybko odrobiła stratę przełamania potężnym forhendem wymuszającym błąd, by w trzecim gemie popełnić dwa podwójne błędy (w sumie już cztery, dwa w pierwszym gemie) i oddać podanie po raz drugi. Jako pierwsza swój serwis utrzymała Azarenka, za to niemoc byłej liderki rankingu trwała. W piątym gemie Szarapowa od 30-0 straciła cztery punkty. Odwrotnym krosem bekhendowym triumfatorka imprezy z 2009 roku uzyskała prowadzenie 4:1, a następnie dorzuciła własne podanie ostatni punkt wypracowując sobie mozolną defensywą i wieńczącym wymianę minięciem bekhendowym. Głębokim krosem forhendowym wymuszającym błąd Białorusinka uzyskała setbola w szóstym gemie, ale Szarapowa zniwelowała go, a następnie ostrym bekhendem miała szansę po raz pierwszy wygrać własny serwis. Nie wykorzystała jej, wyrzuciła dwie piłki (bekhend i forhend) i set powędrował na konto Azarenki.

II SET Azarenka rozpoczęła od utrzymania podania na sucho. W drugim gemie Szarapowa zrobiła dwa podwójne i choć z 15-40 doprowadziła do równowagi to niezwykle konsekwentna Białorusinka ją przełamała. W trzecim gemie Azarenka z małymi problemami (przy 40-30 rywalka posłała miażdżący return forhendowy) dołożyła serwis i prowadziła 3:0. W czwartym gemie Szarapowa nie potrafiła spożytkować prowadzenia 40-0, wyrzuciła dwa woleje, Białorusinka popisała się dwoma drop-szotami (bekhendowym i forhendowym), a przy czwartym break poincie z pomocą przyszła jej taśma, po której przeszedł na drugą stronę forhend. Serwująca by podwyższyć prowadzenie na 5:0 Azarenka na chwilę osłabła. Przy 40-30 kapitalną kombinacją dwóch krosów: bekhendowego i forhendowego Szarapowa doprowadziła do równowagi i wykorzystując drugiego break pointa otworzyła swój dorobek gemowy w II secie. Po utrzymaniu własnego podania po raz pierwszy w meczu Rosjanka zbliżyła się na 2:4. W siódmym gemie przy 40-30 była liderka rankingu potężnym returnem bekhendowym wymuszającym błąd doprowadziła do równowagi. Azarenka miała jeszcze jedną szansę na prowadzenie 5:2, ale Szarapowa posłała jeszcze jeden piekielny return, tym razem z forhendu. Uskrzydlona Rosjanka za drugim break pointem jeszcze jednym returnem forhendowym odrobiła stratę i serwowała by wyrównać na 4:4. Była liderka rankingu nie wykorzystała szansy i od 30-15 oddała trzy punkty na koniec popełniając szósty w meczu podwójny błąd. Szarapowa pozostawała jednak w grze, w dziewiątym gemie w kapitalnym stylu odparła dwa meczbole (odwrotny kros forhendowy, potężny return forhendowy) i po podwójnym błędzie rywalki zbliżyła się na 4:5. Azarenka mecz zakończyła przy szwankującym serwisie Rosjanki. Przy 30-30 kapitalną kontrą bekhendową uzyskała trzecią piłkę meczową i wykorzystała ją returnem pod nogi wymuszając błąd byłej liderki rankingu.

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)