24-letni Gasquet wygrał trzeci bezpośredni pojedynek z Berdychem (bilans: 3-2), który po raz ostatni uległ rozstawionemu z numerem 16. w Rzymie Francuzowi podczas zawodów w Tokio przed czterema laty. 20. zwycięstwo w tegorocznych głównym cyklu oznacza także dla niego, że w sobotę zanotuje swój premierowy występ w półfinale włoskiego turnieju. Reprezentant Francji z Nadalem spotykał się już dziewięciokrotnie, lecz jedyny triumf nad obecnym liderem światowego rankingu zanotował w zawodach niższej rangi przed ośmioma laty. Sukces tamten nastąpił jednak w szczególnych okolicznościach, bowiem Hiszpan po rozegraniu zaledwie jednego seta poddał cały mecz.
Pierwsza partia piątkowego pojedynku Gasqueta z Berdychem pewnie została wygrana przez Czecha, który zdobył jedynego breaka w secie i nie pozwolił rywalowi na powrót do gry. W drugiej odsłonie Francuz uruchomił swój niezwykle groźny jednoręczny bekhend i dwukrotnie przełamał serwis 25-letniego przeciwnika. Trzecia partia była popisem 16 obecnie na świecie tenisisty, który kluczowego breaka zdobył w siódmym gemie. Francuz zakończył cały mecz wspaniałym bekhendem po linii, który był zarazem jego 29. wygrywającym uderzeniem. W przeciągu dwóch godzin i 18 minut gry obaj zawodnicy popełnili również sporo błędów niewymuszonych (34-30 dla Czecha).