25-letni Almagro dwukrotnie triumfował w tegorocznych głównym cyklu na kortach ziemnych Ameryki Łacińskiej, osiągając również na tamtym terenie finał zawodów w Acapulco. W piątek odniósł już 30. zwycięstwo w obecnym sezonie i w swoim premierowym starcie na mączce w Nicei stanie przed szansą wywalczenia 10. trofeum w swojej karierze. Hiszpan poprawił na 2-3 wciąż niekorzystny bilans gier z Berdychem, który ostatni raz grał w finale podczas zeszłorocznego Wimbledonu.
Początek spotkania należał do reprezentanta naszych południowych sąsiadów, który szybko objął prowadzenie 3:0. Był to jednak jedyny moment w całym pojedynku, kiedy to rozstawiony z numerem drugim Berdych przełamał serwis swojego hiszpańskiego rówieśnika. Almagro grał odtąd rewelacyjnie, a przy swoim premierowym podaniu zgarnął aż 24 z 27 rozegranych punktów w meczu. Tenisista z Murcii oddał Czechowi zaledwie pięć piłek przy własnym serwisie w drugiej odsłonie i pewnie zdobył decydującego breaka.
Sobotnim rywalem rozstawionego z numerem trzecim Almagro będzie 29-letni Hănescu, który w tym roku już dwukrotnie musiał uznać wyższość Hiszpana (bilans: 0-3, przegrał także przed dwoma laty w Barcelonie). Rumuński zawodnik zrewanżował się w półfinale Aleksandrowi Dołgopołowowi (ATP 23) za porażkę z imprezy w Indian Wells. Oznaczony numerem piątym Ukrainiec, czwartkowy pogromca Davida Ferrera, uległ 3:6, 3:6 i musi odłożyć na później plany wywalczenia swojego premierowego tytułu mistrzowskiego. Hănescu natomiast zagra o swoje drugie trofeum w karierze.
Pochodzący z Bukaresztu zawodnik zgarnął aż 78 proc. wszystkich piłek przy drugim podaniu Dołgopołowa i wykorzystał cztery z ośmiu wypracowanych break pointów. 22-letni kijowianin w przeciągu 73 minut gry tylko raz zdołał przełamać serwis przeciwnika, który największe sukcesy w swojej karierze odnosił dotychczas na nawierzchni ziemnej. Hănescu poprawił na 13-15 swój tegoroczny bilans gier, z czego 11 zwycięstw zanotował na swojej ulubionej mączce.