Roland Garros: Pawljuczenkowa nie pękła przed Zwonariową i zagra w pierwszym wielkoszlemowym ćwierćfinale

Anastazja Pawljuczenkowa (WTA 3) pokonała Wierę Zwonariową (WTA 15) 7:6(4), 2:6, 6:2 i została pierwszą ćwierćfinalistką wielkoszlemowego Rolanda Garrosa na kortach ziemnych w Paryżu.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek

Wiera Zwonariowa, 26 lat, finalistka Wimbledonu i US Open 2010 (foto EPA)
19-letnia Pawljuczenkowa zrewanżowała się Zwonariowej za niedawną porażkę poniesioną w Stuttgarcie i osiągnęła swój pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał. Urodzona w Samarze zawodniczka, która w dwóch poprzednich sezonach dochodziła w Paryżu do III rundy, wykorzystała swoją szansę i po odprawieniu Jarosławy Szwiedowej, Mony Barthel i Nurii Llagostery nie przestraszyła się finalistki Wimbledonu i US Open 2010. Najlepszy wynik Zwonariowej w Paryżu to ćwierćfinał z 2003 roku. Kolejną rywalką Pawljuczenkowej będzie broniąca tytułu Francesca Schiavone (WTA 5). CZYTAJ: Schiavone, lwica wyszarpała ćwierćfinał Ofensywny tenis opłacił się Pawljuczenkowej, która przy 45 kończących uderzeniach zrobiła 41 niewymuszonych błędów. Licząca na prezenty od rodaczki, pasywna Zwonariowa skończyła bezpośrednio 25 piłek przy 22 błędach własnych i na niewiele się jej zdała skuteczna gra przy siatce (15 z 18 punktów). Mecz trwał dwie godziny i 27 minut. I SET Już w pierwszym gemie Pawljuczenkowa przełamała Zwonariową posyłając serię świetnych krosów forhendowych i po utrzymaniu własnego podania prowadziła 2:0. Trzeciego gema finalistka Wimbledonu i US Open 2010 wygrała na sucho, w czwartym odrobiła stratę, a w szóstym ponownie przełamała rodaczkę popisując się świetnym bekhendem wzdłuż linii i potężnym forhendem. Po utrzymaniu podania Zwonariowa z 0:2 wyszła na 5:2. 19-letnia Pawljuczenkowa w dziewiątym gemie odrobiła stratę forhendem wzdłuż linii i własnym serwisem wyrównała na 5:5. W 11. gemie finalistka Wimbledonu i US Open 2010 przerwała serię rodaczki od 0-30 zdobywając cztery punkty. W 12. gemie Zwonariowa uzyskała piłkę setową, ale Pawljuczenkowa od 30-40 zgarnęła trzy piłki w efektowny sposób (forhend, drajw-wolej bekhendowy, kros forhendowy). W tie breaku to niżej notowana nastolatka odskoczyła na 3-0 popisując się ostrym bekhendem i forhendem wzdłuż linii. Przy 5-3 Pawljuczenkowa po błędzie forhendowym rodaczki uzyskała trzy piłki setowe i wykorzystała drugą z nich za pomocą woleja forhendowego. II SET W gemie otwarcia Pawljuczenkowa popełniła podwójny błąd przy break poincie. W trzecim gemie Zwonariowa przełamała rodaczkę po raz drugi popisując się dwoma zaskakującymi drop-szotami i choć w czwartym gemie od 40-0 oddała trzy piłki utrzymała podanie i prowadziła 4:0. W szóstym gemie finalistka Wimbledonu i US Open 2010 utrzymała podanie na sucho popisując się efektownym bekhendem wzdłuż linii i dwoma znakomitymi serwisami, a w ósmym od 0-30 zdobyła cztery punkty. III SET W gemie otwarcia Pawljuczenkowa uratowała się po obronie dwóch break pointów (pierwszego odparła potężnym forhendem wymuszającym błąd, drugiego krosem bekhendowym). W trzecim gemie młodsza z Rosjanek już się przed przełamaniem nie uratowała. Odrobiła jednak natychmiast stratę po długiej grze na przewagi (18 rozegranych piłek). Zwonariowa w gemie tym nie wykorzystała pięciu przewag na 3:1. W szóstym gemie Pawljuczenkowa przełamała rodaczkę popisując się bekhendem wzdłuż linii i forhendem wymuszającym błąd i po utrzymaniu własnego podania (ostatni punkt pięknym forhendem wzdłuż linii) z 1:2 wyszła na 5:2. W ósmym gemie mistrzyni Wimbledonu i US Open 2010 obroniła dwie piłki meczowe, ale młodsza rodaczka nie zmarnowała trzeciej szansy na skończenie spotkania bekhendem wzdłuż linii wymuszając błąd Zwonariowej. Wyniki i program turnieju
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×