Roland Garros: Gasquet też nie znalazł sposobu na Đokovicia

Wciąż nikt nie potrafi znaleźć sposobu na Novaka Đokovicia (nr 2). Serb pokonał Richarda Gasquet (nr 13) 6:4, 6:4, 6:2 w 1/8 finału wielkoszlemowego Rolanda Garrosa na kortach ziemnych w Paryżu i wygrał 43. mecz z rzędu.


Novak Đoković, 24 lata, mistrz Australian Open 2008 i 2011 (foto EPA)

Serb w grudniu odniósł dwa zwycięstwa w finałowym meczu Pucharze Davisa z Francją i wspólnie z kolegami sięgnął po to prestiżowe trofeum. W styczniu urodzony w Belgradzie tenisista wygrał po raz drugi Australian Open (2008) i dalej kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Sposobu na niego nie potrafił znaleźć nawet Rafael Nadal na mączce (Đoković pokonał Hiszpana w finale w Madrycie i Rzymie).

CZYTAJ: Heroiczny i historyczny Fognini

I SET Đoković już w pierwszym gemie przełamał Gasquet za pomocą krosa bekhendowego wymuszającego błąd, a w trzecim posłał trzy asy i prowadził 2:0. Reprezentant gospodarzy w piątym gemie wybrnął ze stanu 15-30, a w szóstym miał trzy break pointy (dwa przy 15-40), ale Serb doprowadził do równowagi dwoma forhendami i zakończył gema zwycięsko kolejnym asem. Do końca seta obaj tenisiści pewnie wygrywali swoje gemy serwisowe.

II SET W piątym gemie Gasquet od 30-0 stracił dwa punkty, by dwoma bajecznymi bekhendami (wzdłuż linii i po krosie) utrzymać podanie i wyjść na prowadzenie 3:2. W siódmym gemie Francuz znalazł się w tarapatach, gdy wyrzucił bekhend, a następnie został przez Serba zepchnięty do defensywy ostrym returnem Serba i przegrywał 0-40. Przy break poincie zdeprymowany reprezentant gospodarzy przestrzelił forhend. Szybki gem serwisowy (na koniec kontra forhendowa na return rywala) dał Đokoviciowi prowadzenie 5:3. Gasquet nie był w stanie odrobić straty podania, a urodzony w Belgradzie dwukrotny mistrz Australian Open seta zwieńczył wygrywając 10. gema na sucho.

III SET Đoković przełamał Gasquet w trzecim gemie korzystając z podwójnego błędu Francuza i po utrzymaniu podania na sucho (dwa świetne bekhendy) prowadził 3:1. W czwartym gemie coraz bardziej zrezygnowany reprezentant gospodarzy po raz drugi oddał podanie (half wolej forhendowy i bekhend po linii Serba) i niepokonany dwukrotny triumfator Australian Open własnym serwisem podwyższył 5:1. Gasquet zdobył jeszcze drugiego gema wychodząc ze stanu 15-30, ale Đoković mecz zakończył w ósmym gemie. Potężnym bekhendem wymuszającym błąd Serb uzyskał trzy piłki meczowe i wykorzystał drugą z nich. W całym meczu urodzony w Belgradzie tenisista zanotował 34 kończące uderzenia przy 15 niewymuszonych błędach, przy swoim pierwszym podaniu przegrał tylko pięć piłek.

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)