Novak Đoković, 24 lata, mistrz Australian Open 2008 i 2011 (foto EPA)
24-letni Fognini w fantastycznym stylu odwrócił w niedzielę losy spotkania z Hiszpanem Albertem Montañésem, którego ostatecznie pokonał po pięciosetowym boju. Reprezentant Włoch tym samym po raz pierwszy w karierze dotarł do ćwierćfinału imprezy wielkoszlemowej, lecz długi pojedynek negatywnie wpłynął na jego zdrowie. - Już rozpocząłem leczenie, więc lepiej będzie jeśli zrobię sobie przerwę. Udam się teraz do Włoch - powiedział w poniedziałek Fognini.
Na kontuzji włoskiego zawodnika sporo zyskał niepokonany w obecnym sezonie Đoković, który w ten sposób na paryskiej mączce zagra w swoim trzecim półfinale. Pojedynek rozstawionego z numerem drugim Serba z Fogninim zaplanowano na wtorek, tak więc dzień ten będzie teraz dla pochodzącego z Belgradu zawodnika doskonałym momentem na regenerację sił. Đoković zostanie nowym numerem 1 na świecie, jeśli po raz pierwszy zakwalifikuje się do paryskiego finału, a przeszkodzić mu w tym może albo Roger Federer, albo zwycięzca meczu pomiędzy Davidem Ferrerem i Gaëlem Monfilsem.