Roland Garros: Wielki zawód Troickiego, niesamowite zwycięstwo Murraya

Andy Murray (ATP 4) został ostatnim ćwierćfinalistą wielkoszlemowego Roland Garros. Szkot w dokończonym we wtorek spotkaniu IV rundy był o dwie piłki od porażki, ale ostatecznie pokonał (4:6, 4:6, 6:3, 6:2, 7:5 w 3h56') Serba Viktora Troickiego (ATP 15) i o półfinał zagra z Argentyńczykiem Juanem Ignacio Chelą (ATP 34).

Jeszcze w poniedziałek występ rozstawionego z numerem czwartym w Paryżu Murraya stał pod dużym znakiem zapytania z powodu kontuzji kostki, której 24-letni Szkot nabawił się w pojedynku III rundy z Niemcem Michaelem Berrerem. Pochodzący z Dunblane tenisista wyszedł jednak na kort i tuż przed zachodem słońca zniwelował stratę dwóch setów. We wtorek, po wznowieniu gry, bliżej zwycięstwa był Troicki, lecz reprezentant Wielkiej Brytanii po raz kolejny odwrócił losy meczu. W nagrodę stanie w środę przed szansą wywalczenia swojego premierowego półfinału w międzynarodowych mistrzostwach Francji.

CZYTAJ: Schiavone wydarła zwycięstwo Pawluczenkowej

Murray ruszył do ataku już na początku decydującego seta, jednak ani w pierwszym gemie, ani w trzecim nie był w stanie uzyskać przewagi. W szóstym gemie niespodziewanie uderzył Troicki, który zdobył przełamanie i pewnie wyszedł na 5:2. Szkot ze spokojem utrzymał swoje podanie, a w dziewiątym gemie, będąc o krok od wyeliminowania, zgarnął cztery punkty z rzędu od stanu 0-30. 25-letni Serb nie mógł uwierzyć w to co się stało. Wyraźnie rozbity nie stawił większego oporu w swoim kolejnym gemie serwisowym i tym samym Murray objął po raz pierwszy prowadzenie w secie. Pochodzący z Belgradu zawodnik obronił jeszcze trzy meczbole przy podaniu Szkota, ale skapitulował przy czwartym.

Wyniki i program turnieju

Źródło artykułu: