ATP Londyn: 35 asów Lópeza nie wystarczyło na Roddicka, udany powrót Nalbandiana

Starający się o swoje piąte trofeum na kortach trawiastych londyńskiego Queen's Clubu Andy Roddick (ATP 10) pokonał 7:6(2), 6:7(5), 6:4 w II rundzie Hiszpana Feliciano Lópeza (ATP 41). Po przerwie spowodowanej operacją przepukliny do zawodów cyklu ATP World Tour powrócił David Nalbandian (ATP 24).

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński

- Od samego początku nie podobało mi się to, że mogę na niego trafić w II rundzie. On świetnie gra na trawie, stąd zdawałem sobie sprawę z tego, jak ciężki pojedynek mnie czeka - powiedział tuż po wtorkowym spotkaniu Roddick. 28-letni Amerykanin słusznie obawiał się starszego od siebie o rok Lópeza, bowiem Hiszpan w całym meczu posłał na drugą stronę kortu aż 35 asów serwisowych. Leworęczny tenisista z Madrytu wywalczył również jako pierwszy przełamanie w decydującej partii, lecz nie utrzymał zdobytego prowadzenia. Roddick, który odpowiedział tylko 15 asami, poprawił na 7-0 bilans bezpośrednich gier z Lópezem.

Największą niespodziankę drugiego dnia zawodów sprawił Brytyjczyk James Ward (ATP 216), pokonując 7:6(3), 6:3 rozstawionego z numerem czwartym Stanislasa Wawrinka (ATP 14). 24-latek z Londynu zgarnął aż 76 proc. wszystkich piłek przy własnym serwisie i obronił trzy wypracowane przez Szwajcara break pointy. - Do zawodów w Queen's Clubie przygotowywałem się już od tygodnia, grając w challengerze w Nottingham. Uważam, że jeśli będę serwował bardzo dobrze, to mogę na trawie zaskoczyć każdego - wyznał występujący w Londynie z dziką kartą Ward. Rywalem rewelacyjnego Brytyjczyka w 1/8 finału będzie broniący tytułu Amerykanin Sam Querrey (ATP 26).

Problemów z awansem do III rundy nie mieli we wtorek pozostali rozstawieni zawodnicy. Bez straty seta swoje pojedynki wygrali Francuzi: Jo-Wilfried Tsonga (6:0, 6:1 z Niemcem Michaelem Berrerem) oraz Michaël Llodra (6:4, 7:5 ze swoim rodakiem Julienem Benneteau). Swoją przygodę na londyńskich trawnikach zakończył ich krajan, Nicolas Mahut (ATP 103), którego w 63 minuty pokonał 6:2, 6:3 Hiszpan Fernando Verdasco (ATP 23).

We wtorek rozegrano również zaległe pojedynki I rundy. Oznaczony numerem dziewiątym 29-letni Nalbandian w swoim pierwszym meczu od marcowego spotkania z Rumunią w ramach Pucharu Davisa zwyciężył 6:3, 6:4 Ukraińca Ilję Marczenkę (ATP 108). Argentyńczyk dwukrotnie przełamał serwis swojego rywala oraz obronił oba wypracowane przez niego break pointy. Pewny start na trawie zanotował również rodak Nalbandiana, Juan Martín del Potro (ATP 22), który ograł 6:4, 6:2 reprezentującego Uzbekistan Denisa Istomina (ATP 61).

Wyniki i program turnieju

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×