ATP Londyn: Tsonga wyeliminował Nadala, Roddick - Murray w półfinale

Jo-Wilfried Tsonga (ATP 19) pokonał 6:7(3), 6:4, 6:1 lidera światowego rankingu Rafaela Nadala w ćwierćfinale turnieju ATP World Tour w Londynie. W gronie półfinalistów imprezy rozgrywanej na trawnikach Queen's Clubu znaleźli się Szkot Andy Murray (ATP 4) oraz Amerykanin Andy Roddick (ATP 10).


Rafa Nadal, 25 lat, wygrał dziesięć turniejów wielkoszlemowych (foto EPA)

- Od samego początku serwował bardzo dobrze, ale i ja miałem swoje okazje w drugim secie. Kiedy wyrównał stan meczu, to zupełnie straciłem koncentrację - tłumaczył tuż po piątkowym pojedynku rozstawiony z numerem pierwszym Nadal. Hiszpan to triumfator londyńskiej imprezy sprzed trzech lat, a w minionych edycjach tych zawodów regularnie dochodził co najmniej do ćwierćfinału. W piątek poniósł drugą w karierze porażkę z Tsongą (bilans: 5-2 dla Nadala), przegrywając z nim wcześniej także w półfinale wielkoszlemowego Australian Open 2008.

26-letni Tsonga, turniejowa "piątka", rzeczywiście serwował na bardzo wysokim poziomie, posyłając na drugą stronę kortu aż 25 asów serwisowych. 16 z nich zanotował w premierowej odsłonie, kiedy to przy własnym pierwszym podaniu oddał Nadalowi zaledwie jedną piłkę. Francuz po raz trzeci w tym roku awansował do półfinału zawodów głównego cyklu, a o drugi finał przyjdzie mu w sobotę zmierzyć się z rewelacyjnie spisującym się na londyńskich trawnikach Jamesem Wardem (ATP 216). 24-letni Brytyjczyk najpierw w dokończonym spotkaniu III rundy ograł broniącego tytułu Amerykanina Sama Querreya (ATP 26), a następnie zwyciężył 6:2, 6:7(14), 6:4 Adriana Mannarino (ATP 54). Reprezentant gospodarzy w pełni odwzajemnił się organizatorom za przyznaną mu dziką kartę do turnieju głównego.

Zaledwie 65 minut przebywał w piątek na korcie oznaczony numerem trzecim Roddick. Amerykanin, który pragnie na trawnikach Queen's Clubu wywalczyć piąte w karierze trofeum, pokonał 6:2, 6:2 Fernando Verdasco (ATP 23). 27-latek z Madrytu nie miał zbyt dużo do powiedzenia przy podaniu reprezentanta USA, bowiem nie wypracował nawet choćby jednego break pointa. Roddick czterokrotnie przełamał serwis Hiszpania i poprawił na 10-3 bilans bezpośrednich spotkań ze swoim piątkowym rywalem. O finał przyjdzie mu się zmierzyć z rozstawionym z numerem drugim Murrayem. Idol miejscowej publiczności nie wyszedł nawet kort, bowiem jego ćwierćfinałowy przeciwnik, Marin Čilić, poddał mecz walkowerem z powodu kontuzji kostki.

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)