23-letni nowosądeczanin po raz ostatni dotarł do ćwierćfinału challengera podczas imprezy w Szczecinie przed trzema laty, kiedy to w pojedynku o półfinał poskromił go młodszy od niego o trzy lata Jerzy Janowicz. Gawron po raz pierwszy w tegorocznych rozgrywkach zdecydował się na start w zawodach tej rangi i na niemieckiej mączce rozstrzygnął na swoją korzyść łącznie cztery spotkania (trzy w eliminacjach i jedno w turnieju głównym).
Czwartkowy pojedynek polskiego zawodnika z 30-letnim Argentyńczykiem, który był już nawet 68. rakietą świata, był dwukrotnie przerywany z powodu opadów deszczu. Świetnie czujący się na kortach ziemnych Junqueira błyskawicznie wywalczył dwa przełamania, ale i nowosądeczanin był w stanie wypracować przy jego podaniu cztery okazje na breaka. Przełamania w premierowej odsłonie Polak jednak nie wywalczył.
W drugiej partii na prowadzenie 3:1 wysunął się tenisista z Ameryki Południowej, lecz kolejne trzy gemy padły łupem Gawrona. Reprezentant Polski nie utrzymał jednak serwisu w kluczowym momencie seta i to Junqueira powalczy o półfinał ze swoim rozstawionym z numerem szóstym rodakiem - Horacio Zeballosem (ATP 124).
Polscy tenisiści wciąż pozostają w grze podwójnej niemieckich zawodów. Tomasz Bednarek i Mateusz Kowalczyk awansowali w czwartek do półfinału, pokonując rosyjski duet - Jewgienij Donskoj i Denis Macukiewicz. Natomiast Andrzej Kapaś wraz ze swoim białoruskim partnerem Sjerhejem Betowem zmierzy się w piątek z Martinem Emmrichem oraz Björnem Phau w ćwierćfinale debla.
Marburg Open, Marburg (Niemcy)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 30 tys. euro
czwartek, 23 czerwca
II runda (1/8 finału) gry pojedynczej:
Diego Junqueira (Argentyna, 2) - Marcin Gawron (Polska, Q) 6:1, 7:5