Wimbledon: Serena w 1/8 finału, Paszek lepsza od Schiavone po epickim maratonie

Serena Williams (WTA 25) pokonała Marię Kirilenko (WTA 27) 6:3, 6:2 i awansowała do 1/8 finału wielkoszlemowego Wimbledonu rozgrywanego na kortach trawiastych w Londynie.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek

Serena po powrocie (w ubiegłym tygodniu w Eastbourne) rozegrała cztery trzysetowe mecze. W Londynie w I rundzie seta urwała jej Aravane Rezaï, a w II rundzie postawiła się jej w I secie Simona Halep. Amerykanka pokonując Kirilenko wygrała 17. z rzędu mecz w All England Club. Po przegraniu z siostrą Venus w finale w 2007 roku triumfowała w Londynie w dwóch poprzednich sezonach. Była liderka rankingu odniosła nad ćwierćfinalistką Australian Open 2010 czwarte zwycięstwo i trzecie bez straty seta.

W drugim gemie broniąca tytułu Serena przełamała Kirilenko, po tym jak ta popełniła podwójny błąd i utrzymując podanie na sucho podwyższyła prowadzenie na 3:0. W czwartym gemie Rosjanka od 15-40 zgarnęła cztery piłki, a w piątym po obronie break pointa uratowała się Williams. Amerykanka do końca bez problemu wygrywała swoje gemy serwisowe, a w dziewiątym gemie serwując po seta posłała dwa asy.

W gemie otwarcia II seta Kirilenko wybrnęła ze stanu 15-40. W drugim gemie Serena od 15-30 wygrała trzy piłki, a w trzecim po długiej grze na przewagi (16 rozegranych piłek) przełamała Rosjankę. W kolejnych trzech gemach Amerykanka straciła tylko jeden punkt i prowadziła 5:1. W szóstym gemie ćwierćfinalistka Australian Open 2010 obroniła trzy piłki meczowe i asem przedłużyła to spotkanie, ale tylko o jednego gema. Serena zapewniła sobie awans do 1/8 finału własnym podaniem ostatni punkt zdobywając forhendem w sam narożnik. W trwającym 89 minut spotkaniu Williams posłała 10 asów i zanotowała 32 kończące uderzenia przy 14 niewymuszonych błędach, miała jedynie problemy z wykorzystywaniem break pointów (trzy z 14). Przy swoim pierwszym podaniu Amerykanka przegrała tylko sześć piłek.

Kolejną rywalką Sereny będzie Marion Bartoli (WTA 9), która swoich kibiców może przyprawić o palpitację serca. Dzień po dreszczowcu z Lourdes Domínguez (obroniła trzy meczbole) pokonała Flavię Pennettę (WTA 21) 5:7, 6:4, 9:7, choć w decydującym secie przegrywała 3:5. Przed czterema laty obie tenisistki zmierzyły się w All England Club w I rundzie, Francuzka oddała Włoszce cztery gemy i później doszła do wielkiego finału. Mieszkająca w Genewie 26-latka tydzień przed Wimbledonem wygrała turniej w Eastbourne odpierając meczbola w I rundzie z Lucie Šafářovą.

Po epickim maratonie Paszek (WTA 80) pokonała mistrzynię Rolanda Garrosa 2010 Schiavone (WTA 7) 3:6, 6:4, 11:9 broniąc 17 z 26 break pointów i kończąc 45 z 70 piłek przy siatce. Dla 20-latki z Dornbirn to drugi pamiętny maraton w Wielkim Szlemie. W I rundzie Australian Open 2008 przegrała z Jeleną Janković nie wykorzystując prowadzenia 5:3 w III secie i trzech piłek meczowych (10:12). Austriaczka znana jest też z tego, że w II rundzie Rolanda Garrosa 2007 z Justine Henin od 0:5 w I secie zdobyła pięć gemów (uległa Belgijce 5:7, 1:6). Paszek po raz drugi zagra w 1/8 finału Wimbledonu, w debiucie w 2007 roku (znalazła się na najwyższym w karierze 35. miejscu w rankingu WTA) w walce o ćwierćfinał przegrała ze Swietłaną Kuzniecową. Tym razem jej rywalką będzie inna rewelacja Ksenia Pierwak.

W decydującym secie Paszek prowadziła 3:0, Schiavone zbliżyła się na 2:3 i serwowała. Austriaczka ponownie przełamała Włoszkę, ale nie potrafiła własnym podaniem podwyższyć prowadzenia na 5:2. W 15. gemie 20-latka z Dornbirn obroniła dwa break pointy przy 15-40, a następnie trzeciego, ale mistrzyni Rolanda Garrosa 2010 ofensywnym slajsem bekhendowym wymuszającym błąd uzyskała czwartego, przy którym Paszek popełniła podwójny błąd. Dla Schiavone był to jednak dreszczowiec bez happy endu. Nie wykorzystała serwisu na mecz przy 8:7 (Austriaczka wyrównała drop-szotem wykorzystując czwartego break pointa), a następnie przy 9:8 oddała podanie na sucho. 20-latka z Dornbirn wygrywając własny serwis do zera z 8:9 wyszła na 10:9 i w 20. gemie za pierwszym meczbolem po trzech godzinach i 41 minutach zapewniła sobie zwycięstwo agresywnym returnem wymuszając błąd Włoszki.

Sabina Lisicka (WTA 62), która w II rundzie wyeliminowała Na Li po obronie dwóch meczboli, pokonała Japonkę Misaki Doi (WTA 133) 6:4, 6:2 broniąc czterech break pointów. Kolejną rywalką Niemki będzie pogromczyni Agnieszki Radwańskiej Petra Cetkovská (WTA 81), która poszła za ciosem i zwyciężyła byłą liderkę rankingu Anę Ivanović (WTA 18) 6:2, 7:6(0) zgarniając 29 z 34 punktów przy swoim pierwszym podaniu i po raz drugi zagra o ćwierćfinał Wielkiego Szlema. Czeszka wzięła na Serbce rewanż za bolesną porażkę w 1/8 finału Rolanda Garrosa 2008 (0:6, 0:6).

Wyniki i program turnieju

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×