Challenger Poznań: Sawicki i Bednarek pożegnali się z singlem, niespodzianki u deblistów

Mistrz Polski do 21 lat - Bartosz Sawicki oraz kwalifikant Tomasz Bednarek odpadli w I rundzie ósmej edycji challengera Poznań Porsche Open powered by Enea 2011 (pula nagród 85 tys. euro), który toczy się na kortach poznańskiej Olimpii.

Tomasz Bednarek nie miał łatwego zadania, bo jego rywalem był rozstawiony z numerem 6. Jamajczyk z niemieckim paszportem Dustin Brown, który jest znany polskim kibicom. W ubiegłym roku w Poznaniu w I rundzie wyeliminował go Dawid Olejniczak, a w Szczecinie zwyciężył w turnieju gry podwójnej. Wszystkie sety rozstrzygały się w końcówkach. Pierwszego seta na swoją korzyść zapisał Brown, a w kolejnym przy stanie 4:4 - Bednarek złamał go do 15 i później już pewnie wygrał swoje podanie, więc doszło do trzeciego seta. Niemiec pewnie wygrywał swoje gemy serwisowe, rywal nie miał ani jednego break pointa, sam wykorzystał jedną z czterech szans w 10. gemie i tym samym awansował do II rundy zwyciężając 6:3, 4:6, 6:4. Po meczu Bednarek tłumaczył swoją porażkę: - Za dużo niepotrzebnych nerwów w końcówce. W całym meczu Polak popełnił cztery podwójne błędy serwisowe i wszystkie przydarzyły się w ostatnim gemie, a jeden przy... piłce meczowej. Brown z pierwszego podania wygrał 32 z 36 punktów.

W drugim meczu z udziałem Polaka, Bartosz Sawicki nie miał szans z finalistą sprzed dwóch lat Jurijem Szczukinem. Choć zapowiadało się bardzo dobrze, bo Polak w pierwszym gemie przełamał rywala, od tej pory nie wygrał już ani jednego gema. Kazach zwyciężył 6:1, 6:0. W pozostałych dwóch pojedynkach singlowych zwyciężali wyżej notowani. Francuz Vincent Millot pokonał kwalifikanta Andre Ghema 6:3, 0:6, 6:1, a Rui Machado odprawił zwycięzcę Porsche Open z 2005 roku - Teimuraza Gabaszwiliego 6:4, 6:4.

W grze podwójnej startowały w poniedziałek cztery polskie deble. Marcin Gawron i Grzegorz Panfil pokonali dość niespodziewanie najwyżej rozstawioną parę Dustina Browna i Adila Shamasdina 4:6, 6:3, 10-5. Panfil po meczu przyznał, że zmiany rytmu gry nadawane przez Browna były zaskakujące, ale w tie breaku Polacy zagrali świetnie i sprawili tym samym radość kibicom na trybunach. Tomasz Bednarek po porażce w singlu zadeklarował, że występ w grze podwójnej jest dla niego najważniejszy. Wraz z Mateuszem Kowalczykiem w Poznaniu zostali rozstawieni z numerem 3. W I rundzie ich przeciwnikami byli zawodnicy, dla których najważniejszy jest występ w singlu. Jerzy Janowicz i Michał Przysiężny pokonali faworyzowanych rywali 6:4, 6:4. Łodzianin po meczu nie krył radości: - Chcieliśmy wspiąć się na wyżyny i udało się. Do trzech razy sztuka!. Był to ich trzeci wspólny występ w grze podwójnej i dopiero pierwsza wygrana. W trzecim deblowym pojedynku Piotr Gadomski i Andrzej Kapaś przegrali z Augustinem Gensse i Nicolasem Renevandem 2:6, 6:0, 2-10.

Program i wyniki poznańskiego challengera

Źródło artykułu: