Agnieszka Radwańska, 22 lata, czterokrotna ćwierćfinalistka wielkoszlemowa (foto DOMBROWSKI)
Ostatni oddech Radwańskiej? Od ćwierćfinału nie będzie już anonimowych rywalek: w tej fazie Isia zagrałaby albo z Sam Stosur, albo z Sabiną Lisicką (ich pojedynek w czwartek); w walce o finał przeciwniczką może być np. Serena Williams lub Maria Szarapowa. Ale najpierw Chang, 147. w rankingu (najwyżej była 82.), z którą krakowianka, ubiegłoroczna półfinalistka, jeszcze nie grała.
Najlepszym tegorocznym wynikiem 20-letniej Tajwanki jest przejście eliminacji Wimbledonu. Niesamowite, że Chang przed przyjazdem do Stanford nie tylko nie wygrała w tym sezonie meczu w premierowym cyklu (Wielki Szlem i WTA Tour), ale odniosła w ogóle tylko jedno zwycięstwo w głównej drabince turniejowej - na trawie w Nottingham (ITF). W poniedziałek się przełamała, choć rywalka, Hilary Barte (7:5, 6:4), zajmuje miejsce pod koniec pierwszego tysiąca rankingu.
Czy Radwańska jest zdecydowaną faworytką meczu z Chang? Tak. Choć w II rundzie Wimbledonu, niezależnie od warunków, zostało złamane pewne tabu (Isia na ulubionej nawierzchni, w ulubionym turnieju przegrywa z Cetkovską, 81. tenisistką świata), to ciągle jest bardzo regularna. Ostatnia porażka z rywalką spoza Top 100: z Urszulą Radwańską w Dubaju, w 2009 roku. Z siostrą się nie liczy? Będzie się liczyć, gdy krakowianki spotkają się w finale w Stanford (Ula zagra w II rundzie z Moritą w czwartek).
Bank of the West Classic, Stanford (USA)
WTA Tour Premier, kort twardy, pula nagród 721 tys. dol.
środa, 27 lipca
II runda (1/8 finału):
stadion, trzeci mecz od godz. 20 polskiego czasu
(Polska, 5) | (Tajwan) | |
---|---|---|
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
(nie na miejscu) | | |
| ||
| | |
| | |
| ||
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |