Francuski finalista Australian Open 2008 i półfinalista Wimbledonu 2011, który latem zaliczył półfinał w Montrealu eliminując po drodze Rogera Federera, osiągnął pierwszy w karierze ćwierćfinał na Flushing Meadows. W meczach przeciwko Yenowi-Hsun Lu, Siergiejowi Bubce i Fernando Verdasco Tsonga nie stracił seta, a jego rywalem w walce o półfinał będzie Federer lub Juan Mónaco. W trwającym trzy godziny i 45 minut spotkaniu urodzony w Le Mans 26-latek posłał 12 asów, zgarnął 70 z 94 piłek przy swoim pierwszym podaniu oraz obronił sześć z ośmiu break pointów. Dla Fish, który został triumfatorem cyklu US Open Series (tytuł w Atlancie, finał w Los Angeles i Montrealu, półfinał w Cincinnati), był to 35. wielkoszlemowy turniej i pozostaje z trzema ćwierćfinałami. Jeden z nich osiągnął w ostatnim Wimbledonie, a pozostałe w Australian Open 2007 i US Open 2008.
Po serii łatwo wygranych gemów Tsonga musiał się mocno napocić, by uratować serwis w szóstym gemie. Francuz obronił trzy break pointy i efektownym forhendem wzdłuż linii wyrównał na 3:3. W dziewiątym gemie doszło do jedynego w secie przełamania, Fish podwójnym błędem dał finaliście Australian Open 2008 break pointa i ten wykorzystał szansę bekhendem wymuszającym błąd. W 10. gemie Tsonga od 0-30 zgarnął cztery piłki.
W trzecim gemie II seta Fish wybrnął z 0-30, a piątego wyciągnął z 15-30. Jedyne serwisowe problemy Tsonga miał w 10. gemie, gdy doszło do jedynej w secie gry na przewagi (12 piłek), ale Francuz nie musiał bronić break pointów. W tie breaku urodzony w Le Mans 26-latek od 5-4, gdy zagrał kapitalnego bekhendowego loba przegrał trzy piłki. Szczęśliwy wolej (piłka prześlizgnęła się po taśmie) oraz błąd bekhendowy rywala dały Fishowi piłkę setową i wykorzystał ją po świetnym serwisie smeczem wyrównując stan meczu na 1-1.
III set rozpoczął się nietypowo jak na ten mecz, bo od obustronnych przełamań. W siódmym gemie Fish skorzystał z nonszalanckiej postawy Tsongi, który od 15-15, gdy posłał potężnego krosa bekhendowego, przegrał trzy piłki na koniec zostając skarconym przez Amerykanina za pójście do siatki po słabym ataku. Reprezentant gospodarzy poszedł za ciosem i zdobył także dwa kolejne gemy. W dziewiątym gemie uzyskał setbola po kapitalnym odegraniu po krosie stop-woleja Tsongi i po błędzie forhendowym rywala objął prowadzenie 2-1.
Trzeciego gema IV seta Fish zakończył zaskakującym drop-szotem, ale wcześniej obronił break pointa. W czwartym gemie Tsonga od 15-30 zdobył trzy punkty, a w kolejnych zawodnicy serwujący szli jak burza. Tak było aż do dziewiątego gema, gdy zupełnie nieoczekiwanie został przełamany reprezentant gospodarzy, który roztrwonił prowadzenie 30-0. Francuz zaliczył przełamanie masywnym forhendem wymuszającym błąd rywala i utrzymując podanie na sucho (ostatnia piłka efektownym odwrotnym krosem forhendowym) wyrównał stan meczu na 2-2.
W gemie otwarcia V partii Tsonga uzyskał dwa break pointy pięknym forhendem wzdłuż linii i wykorzystał drugiego z nich popisując się forhendowym minięciem. Po utrzymaniu podania na sucho Francuz prowadził 2:0. Gra wspieranego przez swoich kibiców Fisha zupełnie się posypała, w piątym gemie po raz drugi w secie dał się przełamać psując prostego woleja. Tsonga własnym serwisem podwyższył na 5:1, by awans przypieczętować w 10. gemie wykorzystując czwartą piłkę meczową za pomocą kombinacji odwrotnego krosa forhendowego i smecza.