Berdych, który stara się po raz drugi w karierze zakwalifikować do kończących tenisowy sezon Finałów ATP World Tour w Londynie, lubi mierzyć się na korcie ze starszym od siebie o rok Kohlschreiberem. Przed środowym spotkaniem obaj grali ze sobą siedmiokrotnie i tylko w rozgrywanej przed dwoma laty imprezie w Montrealu górą był reprezentant Niemiec. W środę czeski tenisista zwyciężył 6:2, 6:0 po zaledwie 63 minutach gry, wykorzystując 6 z 13 wypracowanych break pointów.
Rywalem Berdycha w piątkowym pojedynku o półfinał będzie pochodzący z Madrytu Verdasco. 27-letni Hiszpan pokonał w środę 2:6, 6:1, 6:2 włoskiego kwalifikanta Flavio Cipollę (ATP 95). - Nigdy wcześniej z nim grałem, dlatego też na początku starałem się odgadnąć jego słabości. Spotkanie zacząłem słabo, popełniłem za dużo błędów własnych, ale w drugiej i trzeciej partii było już znacznie lepiej - powiedział po meczu Verdasco.
Leworęczny Hiszpan wiąże ze swoim występem w Pekinie spore nadzieje. - Podczas ubiegłorocznego tournée po Azji trzykrotnie odpadałem z turnieju po rozegraniu zaledwie jednego spotkania, ale teraz moja forma zbliżona jest do tej z 2009 roku. Chcę zdobyć tyle punktów, ile będę mógł i z pewnością dam z siebie wszystko. Najpierw chcę powrócić do Top 20 rankingu ATP, a następnie przybliżyć się do światowej elity - zakończył tenisista z Madrytu.
Znacznie mniej szczęścia miał w środę bliski przyjaciel Verdasco i jego deblowy partner, Feliciano López (ATP 28). 30-letni Hiszpan po dwóch godzinach i 24 minutach uległ 7:6(5), 2:6, 5:7 Michaiłowi Jużnemu (ATP 37), z którym zwyciężał w czterech poprzednich pojedynkach. Tym razem jednak leworęczny zawodnik obok 20 posłanych na drugą stronę kortu asów serwisowych popełnił także 10 podwójnych błędów i sześciokrotnie nie utrzymał własnego podania.
Rywalem 29-letniego moskwianina w spotkaniu o półfinał będzie w piątek Ivan Ljubičić (ATP 26). Doświadczony Chorwat zanotował w środę 13 asów, które walnie przyczyniły się do pokonania 6:0, 2:6, 6:3 Floriana Mayera (ATP 22). Obchodzący swoje 28. urodziny Niemiec po raz trzeci z rzędu nie znalazł sposobu na ogranie starszego od siebie o cztery lata przeciwnika.