Grzegorz Panfil: Atmosfera podczas Pucharu Davisa była wspaniała

Grzegorz Panfil po występie w Pucharze Davisa zrobił sobie krótką przerwę i poleciał do Włoch. Po nieudanym starcie w challengerze w Palermo, swoich sił spróbuje w turnieju z cyklu ITF Men's Circuit w Bielli.

W tym artykule dowiesz się o:

Zabrzanin w fińskim Espoo po raz pierwszy w karierze rozgrywał mecz do trzech wygranych setów. W starciu z Jarkko Nieminenem uległ 4:6, 4:6, 4:6. Drugi mecz nie miał już dużego znaczenia, bo Finowie po dwóch dniach prowadzili 3-0 i zapewnili sobie start w przyszłym sezonie w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej. W meczu z Micke Kontinenem Polak zwyciężył 7:6(1), 6:4. - Atmosfera w Espoo była wspaniała. Zagrałem tu dwa bardzo dobre mecze. Z Nieminenem mecz był bardzo ciężki i wyrównany. Różnica była taka, że on zagrał lepiej w decydujących momentach - powiedział reprezentant Polski.

W turnieju ATP Challenger w Palermo (pula nagród 42,5 tys. euro) Grzegorz Panfil odpadł w II rundzie kwalifikacji z dużo niżej notowanym Giulio Torronim 4:6, 1:6. - Z mojej strony był to dobry mecz, ale przeciwnik zagrał bezbłędnie - przyznał zabrzanin.

W zawodach we włoskiej Bielli (pula nagród 10 tys. dolarów) Panfil jest rozstawiony z numerem 7. W I rundzie zmierzy się z włoskim kwalifikantem Lorenzo Frigerio. W swojej ćwiartce ma Michaela Lammera rozstawionego z numerem 4. W Bielli startuje także Adam Chadaj, który w I rundzie trafił na Matthieu Vierina, 20-latka występującego z dziką kartą. W grze podwójnej Panfil i Chadaj rozstawieni są z numerem 3. i w pierwszej rundzie mają wolny los, a w ćwierćfinale zmierzą się z parą gospodarzy.

- Po tym turnieju tydzień trenuje, a później wystąpię w turnieju halowym w Cardiff (pula nagród 15 tys. dolarów). Następnie jestem zgłoszony do europejskich challengerów - przedstawił swoje plany Panfil.

Komentarze (0)