Rosjanin w 2005 roku w swoim debiucie osiągnął w Moskwie półfinał, ale w trzech kolejnych startach (2006, 2007, 2010) wygrał w rodzinnym mieście tylko jeden mecz. W trwającym 91 minut spotkaniu Tursunow przegrał tylko pięć piłek przy swoim premierowym podaniu. - Ogólnie rzecz biorąc grałem dzisiaj dobrze, ale dosyć często nie mogłem się skupić i dlatego zrobiłem tak wiele niewymuszonych błędów - powiedział tenisista z Moskwy. Rosjanin wypowiedział się też o przyszłości tenisa w swojej ojczyźnie: - Niestety na tę chwilę wśród przedstawicieli młodej generacji nie widzę jakiegokolwiek błyskotliwego tenisisty kalibru Marata Safina. Ale kto wie, może jakiś młody tenisista zrobi to, chodzić naprawdę ciężko przedrzeć się w dzisiejszym męskim tenisie - to wymaga wytrwałości i oczywiście wielkiego talentu.
Rozstawiony z numerem piątym Alex Bogomolov jr. (ATP 37) pokonał serbskiego kwalifikanta Dušana Lajovicia (ATP 239). Amerykanin, który do turnieju w Moskwie przystąpił z najwyższym rankingiem w karierze, w tym sezonie najlepiej wypadł w Los Angeles, gdy dotarł do półfinału przegrywając z Ernestsem Gulbisem. Kolejnym rywalem Bogomolova, którego bilans tegorocznych spotkań to teraz 21-17, będzie jego deblowy partner Michaił Kukuszkin (ATP 65). - Na początku byłem zdenerwowany. Nie wiedziałem w jaki sposób gra mój przeciwnik i musiałem przystosować się do kortu. Grałem dobrze na początku III seta, ale potem gubiłem trop. Musiałem się trochę skoncentrować. I skończyłem mecz pewnie - stwierdził Bogomolov jr., syn byłego sowieckiego tenisisty Aleksandra Bogomołowa. - Byłem tutaj przez dwa tygodnie trzy lata temu. Mam jednak nadzieję, że będę tutaj wracał częściej. Chciałbym trenować tutaj przed europejskimi turniejami.
Turniejowa siódemka Müller (ATP 60) posłał 19 asów i zwyciężył rosyjskiego kwalifikanta Konstantina Krawczuka (ATP 165) 7:6(5), 6:4. W ciągu 90 minut gry Luksemburczyk wykorzystał jedyną szansę na przełamanie podania rywala, jaką miał, a sam obronił trzy break pointy. Bilans tegorocznych spotkań 28-letniego Müllera to teraz 17-9, jego najlepsze wyniki w sezonie to półfinał w Atlancie i w ubiegłym miesiącu w Metz.
O miejsce w ćwierćfinale reprezentant Luksemburga zagra z Philippem Kohlschreiberem (ATP 49), który wygrał z Argentyńczykiem Carlosem Berlocqiem (ATP 67) 7:5, 6:3 wykorzystując cztery z sześciu break pointów i zdobywając 27 z 37 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Niemiec gra w Moskwie po raz czwarty i powalczy o trzeci ćwierćfinał (2006, 2007).
Kwalifikant Chardy (ATP 133) zaserwował 23 asy i pokonał Potito Starace (ATP 54) 6:3, 6:7(5), 7:6(2) zgarniając 77 proc. piłek przy własnym serwisie i broniąc trzech break pointów (sam wykorzystał jedną z czterech szans na odebranie podania Włochowi). Rywal Francuza przy swoim podaniu zdobył 71 proc. punktów i posłał dziewięć asów. O ćwierćfinał Chardy spotka się z rozstawionym z numerem trzecim Ołeksandrem Dołgopołowem (ATP 17).