27-letni Tipsarević wciąż ma szansę awansu do kończących tenisowy sezon Finałów ATP World Tour w Londynie. Reprezentant Serbii trzysetowym zwycięstwem nad pochodzącym z Władywostoku Kunicynem rozpoczął w czwartek udział w Kremlin Cup, w którym przed dwoma laty dotarł nawet do finału. 30-letni Rosjanin stawił dzielny opór jedynie w premierowej odsłonie, wygranej przez niego po tie breaku. Kolejne dwie partie gładko jednak zapisał na swoje konto najwyżej rozstawiony tenisista moskiewskiej imprezy.
- Jestem bardzo zmotywowany, aby zaprezentować się z jak najlepszej strony podczas tych ostatnich turniejów i być może nawet wywalczyć awans do Londynu. Byłem chory w ostatnich dwóch tygodniach i nie grałem od dziewięciu dni, dlatego też bardzo się cieszę z dobrego finiszu w dzisiejszym pojedynku - powiedział po meczu Tipsarević.
Piątkowym rywalem Serba będzie rodowity mieszkaniec rosyjskiej stolicy, 28-letni Tursunow. Rozstawiony w turniejowej drabince z numerem szóstym tenisista zwyciężył 6:3, 7:6(1) Juliena Benneteau (ATP 57), broniąc ośmiu z dziewięciu wypracowanych przez Francuza break pointów. Tursunow w całym meczu okazał się lepszy od rywala o jedno przełamanie.
Największą niespodzianką czwartkowej serii gier była porażka oznaczonego numerem trzecim Ołeksandra Dołgopołowa (ATP 17) ze starającym się powrócić do Top 100 światowego rankingu Jérémym Chardym (ATP 133). 24-letni Francuz przegrał co prawda w stosunku 7-13 pojedynek na asy serwisowe, lecz mimo tego dwukrotnie przełamał podanie Ukraińca. Ćwierćfinałowym rywalem Chardy'ego będzie Niemiec Philip Kohlschreiber (ATP 49), który wytrzymał w czwartek bombardowanie (12 asów) ze strony Luksemburczyka Gillesa Müllera (ATP 50).